Dzisiaj jest Światowy Dzień Oszczędzania! A więc to oszczędzanie będzie tematem dzisiejszego artykułu.
Postaram się krótko w tym temacie, podając kilka uwag na temat mądrego oszczędzania. Jest to zresztą związane z korzystaniem z usług banków w tym zakresie.
Piszę trochę z własnego doświadczenia i trochę z tego, co dowiedziałem się od mądrych ludzi, których książki lub blogi czytałem.
W tym krótkim poście przedstawiam Wam 5 najważniejszych (według mnie) kroków do mądrego oszczędzania!
Gospodaruj pieniędzmi rozsądnie

Pamiętaj, że oszczędzanie jest ściśle związane z tym:
- jak gospodarujesz swoimi pieniędzmi
- jak obsługujesz swoje konta bankowe
- czy spłacasz karty kredytowe lub inne kredyty
Oszczędzanie może odbywać się na różnych płaszczyznach.
Znajdziesz je zarówno w finansach, jak i w codziennych czynnościach, jak gaszenie światła, czy zużycie wody (chociaż to akurat połączenie oszczędzania mediów i pieniędzy, bo płacimy za korzystanie).
Krok pierwszy – najpierw płać sobie!
To fraza zaczerpnięta z książki „Bogaty ojciec, biedny ojciec” autorstwa Roberta Kiyosaki, którą bardzo Wam polecam. Jak rozumiem tę zasadę?
Płać sobie, czyli gdy otrzymujesz jakikolwiek dochód, najpierw odłóż coś dla siebie. Zaczynaj od oszczędzania, przeznaczając pewną część swoich pieniędzy na później.
Dostajesz pensję?
Przelej wyznaczoną kwotę na konto oszczędnościowe lub jeśli jesteś w stanie załóż lokatę. Masz jakiś cel, na który chcesz oszczędzać pieniądze? Zacznij miesiąc od odłożenia na ten cel.
To naprawdę działa. Z pewnością o wiele lepiej niż odkładanie tego, co zostało na koniec miesiąca, bo… zazwyczaj mało zostaje na koniec. Łatwiej jest odłożyć i „zapomnieć”, niż zostawić i nie wydać.
Krok drugi – oszczędzanie nie musi zależeć od wysokości dochodów!
Czy ludzie bogaci oszczędzają?
Oczywiście, że tak. To jeden z elementów budowania bogactwa.
Czy ktoś, kto zarabia poniżej średniej krajowej może oszczędzać?
Oczywiście, że tak, tylko stosunkowo mniej – ale może. Zawsze jednak łatwiej mieć wymówkę, że się nie da.
Wystarczy odkładać 10% dochodów. Na dobry początek.
Jeżeli to nadal za dużo, zacznij od 5%. Przyzwyczaj się, że ta część Twoich pieniędzy jest nie do ruszenia i musi znaleźć się na koncie oszczędnościowym.
Krok trzeci – czy na pewno kupujesz to, czego naprawdę potrzebujesz?
To naprawdę ważne – zastanowić się nad swoimi zakupami… Ja to zrobiłem i wydaję o 1/3 mniej na zakupy żywnościowe.
Wystarczy zacząć planować potrzeby i robić listy zakupów, gdy udajemy się do sklepu (i trzymać się ich).
Taki przykład z życia wzięty, na moich zakupach w Kauflandzie:
Stoję w kolejce to stoiska obsługowego, przede mną para. On czeka, ona idzie „po masło”, on nie usłyszał dokładnie gdzie poszła. Dziewczyna wraca i do koszyka wrzuca dwie wielkie kostki masła (takie, które są chyba po 5 zł sztuka).
On patrzy na to masło i mówi jej, że przecież w lodówce są jeszcze dwie kostki masła! To może teraz wezmą tylko jedną kostkę (Ja sobie myślę, po co? Jakaś wojna idzie?).
Dogadali się z masłem.
Ona do niego, że weźmie jeszcze jogurty – a on na to, że po co, skoro w lodówce jest jeszcze 5 sztuk a ona ich nie je!!!
Załamałem się w duchu, bo pomyślałem, że takich sytuacji jest bardzo dużo.
Ludzie kupują bez pomysłu, na przesadzony zapas. Potem powiedzą, że nie mogą oszczędzać, bo życie tyle kosztuje. A jednocześnie wyrzucą 3 z 5 kupionych jogurtów, bo zdążyły się przeterminować…
Myślmy na zakupach i pamiętajmy, ze płacąc kartą łatwiej jest wydać więcej. Emocjonalny stosunek do papierowej gotówki jest większy, więc trudniej ją wydać na cokolwiek.
Przy płaceniu kartą łatwiej wydajemy pieniądze.
Krok czwarty – Czy nie ponosisz niepotrzebnie zbyt wielu opłat?
Prawdopodobnie masz konto w banku, kartę kredytową, kartę debetową i jeszcze kilka produktów.
Czy wśród nich nie ma przypadkiem produktów lub usług, z których tak naprawdę nie korzystasz, a mimo to ponosisz opłaty, bo przecież kosztuje to tylko 1 złoty?
Zauważ, że 5 takich produktów kosztuje już 5 zł – mógłbyś je przelać na konto oszczędnościowe i zostałoby z Tobą zamiast zasilać konto banku.
Pisałem już kilkakrotnie o oszczędzaniu na różnych opłatach i serdecznie Wam polecam takie, czy podobne metody.
W skali roku jesteś w stanie zaoszczędzić naprawdę nie małe kwoty, o których normalnie stwierdzilibyście, że nie jesteście w stanie ich odłożyć.
Pamiętaj o pieniądzach, które potrafią „znikać” w takich drobnych opłatach, na które nie zwracamy uwagi, a których wcale nie musimy ponosić. Tam są ukryte oszczędności!
Krok piąty – zacznij więcej zarabiać
Brzmi poważnie, brzmi odważnie, ale nie będę się tutaj bardzo rozpisywał.
Zdecydowanie można znaleźć nowe sposoby na oszczędzanie, odzyskiwanie pieniedzy i powiększenie zarobków!
Trochę więcej pracy, poszukiwania pomysłów i można zarobić więcej, czy to starając się o podwyżkę w pracy na etacie (to ta trudniejsza wersja), albo szukając nowej pracy (to ta jeszcze ambitniejsza).
Można też poszukać innego źródła dochodów i tu trzeba puścić wodze fantazji i uwolnić w sobie ducha przedsiębiorczości.
Ja znalazłem taki sposób – ten blog. Zarabiam na nim – na razie nie wiele, bo na poziomie kieszonkowego.
Jednak uważam, że warto i mam w planach powiększanie tego dochodu. Jak raz zaczniesz, to ciężko się zatrzymać 🙂
Uważaj na większe zarobki – nie powiększaj wydatków!
Tylko jedna zasada – jeśli zwiększasz swoje dochody, zastanów się, czy na pewno muszą za tym iść większe wydatki – czy naprawdę te potrzeby aż tak rosną?
Jeśli tak, to zwiększanie dochodów nie pomoże. Mogą rosnąc w nieskończoność, a i tak pozostanie poczucie biedy, bo nadal na coś nie starcza.
Wiem, że trudno czasami powstrzymać się przed odbiciem „chudych lat”, kiedy odmawialiśmy sobie luksusów, jednak warto przemyśleć, które są naprawdę naszą potrzebą.
Czy nie będzie tak, że coś sobie kupimy, wydając grube pieniądze, a za chwilę podniecenie spadnie i ta rzecz nie będzie już tak cieszyć?
Staraj się pozostać na tym samym poziomie wydatków, a wolne środki przeznaczać na oszczędności lub inwestycje.
Znajdź sobie cel, dla którego oszczędzasz i określ ramy jego osiągnięcia.
Czy nie lepiej jest oszczędnościami finansować swoich marzeń i planów?
Pozdrawiam, Bartek!
Oszczędzanie to nawyk, trzeba go w sobie od najmłodszych lat wyrabiać
http://ekonomiczny-wojownik.pl/finanse/oszczedzanie-pieniedzy/
Witam, fragment, który najbardziej spodobał mi się to „Tylko jedna zasada – jeśli zwiększasz swoje dochody, zastanów się, czy na pewno muszą za tym iść większe wydatki – czy naprawdę te potrzeby aż tak rosną?”. No właśnie, dlaczego tak jest? Przeciętny człowiek z przeciętną wypłatą potrafi wyżyć cały miesiąc. Gdy nagle awansuje, nagle się okazuje, że znów żyje od pierwszego do pierwszego. Różnica w zarobkach znika. Konsumpcja wzrasta. No i oczywiście zachcianki. Zapatrujemy się na ludzi nie z poziomu przeciętnego człowieka tylko z poziomu bogatego człowieka i próbujemy stać się jak inni.
Aspirujemy do lepszej jakości życia i najłatwiej jest nam to skojarzyć z dobrobytem materialnym czyli po prostu przejadaniem zarobków. I chcemy tu i teraz zamiast na przyklad odłożyć na lepszą przyszłość.
A ja mam takie pytanie – czy Autor planuje napisać post na temat oszczędzania w tzw. trzecim filarze?
Cześć!
Szczerze odpowiem, że na ten moment w moich najbliższych planach nie ma artykułu o oszczędzaniu w trzecim filarze, chociaż nie wykluczam, że zabiorę się za ten temat w przyszłości, na przykład na początku nowego roku 🙂 jeśli tak, postaram się podejść do niego profesjonalnie 🙂
Dziękuję za wizytę na blogu i zapraszam ponownie 🙂
W tym momencie, na temat IKE i IKZE mogę śmiało polecić dwa wpisy, jakie ostatnio opublikował Michał Szafrański na swoim blogu:
Optymalizacja podatkowa dzięki kontom IKE i IKZE – ile można zaoszczędzić?
oraz:
IKE i IKZE FAQ, czyli najczęstsze pytania i odpowiedzi dotyczące kont emerytalnych
Pozdrawiam, Bartek