Dzisiaj krótki post – może trochę reklamowy. Ale reklamowy dlatego, że jestem zadowolonym klientem i uważam, że powinniście poznać moją opinię. A gdy jesteśmy z czegoś zadowoleni – powinniśmy się tym dzielić z innymi ludźmi.
Post kieruję przede wszystkim do osób poszukujących kredytu mieszkaniowego. Wiem jak trudno jest wybrać ten właściwy bank. Ja na szczęście miałem u boku dobrego doradcę – ale nie każdy ma.
Właśnie zaciągnąłem pierwszy w życiu kredyt hipoteczny. Nie mam w tej kwestii dużego doświadczenia, ponieważ z hipotekami nie miałem dotychczas dużo do czynienia.
Jeśli Ty również masz przed sobą wybór banku, w którym zaciagniesz swój pierwszy kredyt hipoteczny, to przeczytaj, co mam do powiedzenia w związku z produktem uruchomionym w banku Pekao SA:
Finansujesz swoje pierwsze mieszkanie – jak zachować rozsądek?
Ja taką transakcję mam już za sobą. Kupiłem mieszkanie, którego szukałem. Razem z Darią wyznaczyliśmy sobie konkretne czynniki, które zdecydowały o zakupie.
Jednak kupić mieszkanie, którego sie szukało to jedna strona medalu.
Trzeba je jeszcze sfinansować i nie dać wpuścić się w maliny. Co przez to rozumiem?
Zaciągnij kredyt TYLKO na taką kwotę, jakiej faktycznie potrzebujesz!
Patrz realnie na swoje możliwości
Przelicz również, jakie miesięczne obciążenie jest dla Ciebie realne. Będziesz w wygodnej sytuacji, jeśli do tej pory wynajmowałeś mieszkanie.
Mnie na przykład udało się uzyskać ratę kredytu na poziomie czynszu dla wynajmującego ostatni lokat, w którym mieszkaliśmy przed kupnem.
Moje koszty życia praktycznie się nie zmieniły.
W wielu bankach, a takze wielu doradców finansowych sypnie Ci tekstem:
To najtańszy pieniądz na rynku – lepiej wziąć więcej bo potem już nie będzie okazji…
Oczywiscie, dzisiaj to najtańszy pieniądz. Za rok lub 5 może już nie być taki tani. Ponadto to nadal dług.
Kupując mieszkanie, zadłużasz się. Biorąc większy kredyt o kilka lub kilkanaście tysięcy złotych – spłacisz kilkadziesiąt tysięcy więcej.
Miej w głowie mnożnik – spłacisz około 1,5 do 2 razy więcej niż wziąłeś.
Dlatego przestrzegam – weź tylko na zakup mieszkania (ewentualnie w ostateczności na remont – ale wszystko najpierw rozsądnie przelicz).
Co takiego zyskałem od Pekao SA, określając swoje preferencje?
- Niskie raty
Czyli to, na czym zależało mi najbardziej. Na dzień dzisiejszy jest to 716 zł miesięcznie. Kredyt jest na 30 lat i planujemy wcześniejsze spłaty. Wraz z narzeczoną chcieliśmy, aby kredyt obciążał nasz budżet w jak najmniejszym stopniu.
18.07.2016: Dokonałem już pierwszej nadprogramowej spłaty o czym piszę tutaj:
Wcześniejsza spłata kredytu hipotecznego – jak zyskałem 2 lata?
- Szybką decyzję kredytową i szybką wypłatę pieniędzy
Oczywiście każdy przypadek jest inny. Nasz wstępny wniosek o przygotowanie oferty kredytu złożyliśmy 10 listopada. Już 27 listopada podpisaliśmy umowę kredytową, a pieniądze zostały wypłacone sprzedającemu 5 grudnia.
- Prowizja i marża banku na dobrym poziomie
Bardzo dobre warunki pod względem prowizji banku za udzielenie kredytu (1,64%) oraz marży stałej banku (również 1,64%), będącej częścią oprocentowania przez cały okres kredytowania.
Marża na tym poziomie została uzyskana dzięki promocji, która odbywała się w Pekao SA pod koniec roku. Promocyjna stawka marży była oczywiście dostępna pod dodatkowymi warunkami – dla nas znośnymi.
Był to po pierwsze wpływ wynagrodzenia – i tak warunkuje on bezpłatność konta osobistego, a poza tym jest wygodny przy koncie, z którego spłącany jest kredyt hiptoeczny.
Drugi warunek to otwarcie i utrzymywanie karty kredytowej – najtańsza karta to koszt 30 zł rocznie. Przy załozeniu, że nie zdrożeje, będzie to 900 zł dołożone w ciągu 30 lat.
- Promesa
W razie potrzeby otrzymasz promesę przyznania kredytu na ustalonych warunkach, ważną 60 dni – bezpłatnie.
- Możliwość wcześniejszych spłat kredytu
Mogę wykonać nadpłatę kredytu, do 10% kwoty udzielonego kredytu hipotecznego bez prowizji, w każdym roku kredytowania.
- Bezpłatne Eurokonto Mobilne
Niestety warunkowo – konieczny wpływ wynagrodzenia. Karta debetową jest bezpłatna w przypadku wykonania 4 transakcji bezgotówkowych w miesiącu (kwoty nie mają znaczenia).
- Fachową i profesjonalna obsługa
O obsłudze w oddziale Pekao SA, który jest dla mnie dedykowany nie moge powiedzieć złego słowa. Nasz opiekun kredytu w banku zachowuje pełen profesjonalizm z dodatkiem indywidualnego podejścia. Od innych pracowników też za każdym razem otrzmujemy fachową pomoc.
Zresztą nad naprawde dobrą obsługą rozpływam się w innym wpisie:
Moje zadowolenie to dla Was wskazówka, jak osiagnąć własne korzyści
Mówię Wam o tym dlatego, że możecie być zainteresowani skorzystaniem z oferty tego banku. Z mojej perspektywy warto brać kredyt hipoteczny w Pekao SA pod uwagę.
Przede wszystkim sam skorzystałem i jak do tej pory – jestem zadowolony!
Rzecz jasna, gdy w grę wchodzi kredyt hipoteczny, każdy przypadek jest bardzo indywidualny. Powodzenie i zadowolenie zależy również od preferencji i potrzeb klienta.
Podziel się tym postem, aby Twoi znajomi i rodzina również poznali pozytywną opinię o kredycie hipotecznym w Pekao SA.
Pozdrawiam, Bartek
Witam Pana,
Bardzo proszę o informację odnoścnie wcześniejszej, częściowej spłaty kredytu hipotecznego.
Przed zawarciem umowy nasz doradca finansowy zapewniał nas że wygląda to tak:
(przez 5 pierwszych lat nie wolno nam nadpłacac bo starcimy Dodatek MDM)
ale pozniej w ciągu roku można nadpłacać max 10% i nie ponosić z tego tytułu opłat. Czyli dokładnie tak jak Pan.
Jednak przy podpisaniu umowy Pani w banku stwierdza nam, że nie ma czegoś takiego- a mianowicie każda nadpłata to prowizja 2% min 200zł.
Przeczytałam całe forum i bardzo dużo ludzi potwierdza wersję mojego doradcy….. nic nie rozumiem od czego to zależy w umowie nie ma nic na ten temat dokładnie odsyła nas do tabeli opłat i prowizji proszę o pomoc
Dzień dobry,
Kwestia prowizji lub jej braku jest uregulowana w Tabeli Opłat i Prowizji pod tym linkiem:
https://www.pekao.com.pl/binsource/f/54/17/9/bin_P1K06dcf46d29ed502f454179,ATTACHMENT,PL,2,1,2/KREDYTY_I_POZYCZKI.pdf
Punkt 3, a dokładniej 3.6.1 i 3.6.2. – reguluje tę kwestię dla standardowego kredytu. Niestety, kredyt w programie MdM ma osobny punkt 4, gdzie znajduje się właśnie prowizja za wcześniejsza spłątę – faktycznie pracownica banku ma rację.
To wielka szkoda. Zaktualizuję też informacje we wpisie.
W tej sytuacji opłaca się spłacać 10000 zł 🙂 przy tej kwocie prowizja wyniesie dokładnie 200 zł – przy mniejszej spłacie można powiedzieć, że prowizja będzie niewykorzystana 🙂
Jednocześniej wydaje mi sie, że nawet przy prowizji 200 zł opłaca się dokonać wcześniejszej spłąty, bo oszczędnosć wynikająca np. ze skrócenia okresu kredytowania będzie o wiele większa.
Witam.
Zamierzam wziąść z narzeczonym kredyt na zakup nieruchomości. Skorzystaliśmy z pomocy doradcy finansowego w celu zorientowania się w wysokości raty kredytu jaką musielibyśmy zostać obciążeni, ponieważ pseudo kalkulatory internetowe nie dają wiarygodnej informacji na ten temat.
Wartość nieruchomości wynosi 200 tys złotych z czego na wkład własny na dzień dzisiejszy przeznaczyć możemy 20 tys złotych czyli 10%.
Zakładając, że w banku musimy zaciągnąć 180 tys kredytu doradca przedstawił nam oferty 3 banków: pko bp, pko sa i bz WBK. Z czego najlepiej w jego ofercie wypadł bank PKO sa.
Biorąc 180 tys zł kredytu na okres 30 lat rata wynosi 821 złotych. Hmmm…. w pewnym momencie zaczęłam sie zastanawiać ile możemy zaoszczędzić skracają okres kredytowania. I tak następująco: rata przy 25 latach wynosi 914 zł, przy 20 latach 1056 zł a przy 15 latach przerażająco 1300 zł. Każde 5 lat skrócenia okresu kredytowania daje nam około 20-22 tysięcy mniej w końcowym rozrachunku. Nie trudno policzyć, że zzakładając, że rata przy skróceniu okresu o 5 lat jest wyższa o około 150 złotych x 60 miesięcy daje nam 9000 złotych, które przez te 5 lat musimy dodatkowo zapłacić, ale patrząc że wówczas zapłacimy na końcu o 20 tysięcy ponad mniej da nam 11 tysięcy oszczędności.
Oferta niby przejrzysta ale… w ofercie wskazane są również koszty początkowe tj. Prowizja, ubezpieczenie niskiego wkładu, coroczne ubezpieczenie nieruchomości i szereg innych dodatkowych kosztów. A patrząc na wyliczenie miesięcznej raty nie są te koszty w niej uwzględnione i tutaj mój błąd, bo nie zapytałam kiedy te koszty mają zostać poniesione- czy przy podpisywaniu umowy czy zostaną rozłożone proporcjonalnie i doliczone do miesięcznej raty.
Druga rzecz, która mnie trochę niepokoi, to brak zaufania do takich doradców finansowych ( wiadome jest, że taki doradca będzie zapewniał że przedstawił mi najkorzystniejszą ofertę a będzie to oferta korzystna dla niego pod kątem wynagrodzenia go przez bank za narajenie nowego klienta) i tutaj pytanie czy powinnam wygospodarować trochę czasu i zajrzeć osobiście do kilku banków w celu zorientowania się jakie warunki dostanę w samodzielnym pytaniu o kredyt hipoteczny.
I jeszcze rozważania czy lepiej wziąść kredyt na 30 lat i nadpłacać ( pko sa 10% rocznie w zupełności by mnie satysfakcjonowało) czy wziąść na 20 lat i płacić o 230 zł większą ratę miesięcznie.
Proszę o odpowiedź i sugestie w oparciu o Pana dotychczasowe doświadczenia.
Cześć Karolino,
Zacznę od końca 🙂 wraz z żoną wybraliśmy 30 lat, ponieważ zależało nam na najniższej racie. Byliśmy świadomi długoterminowej oszczędności płynącej z krótszego kredytu, ale mimo wszystko chcieliśmy jak najmniej obciążyć nasz miesięczny budżet. A jednocześnie wiedzieliśmy też, że co jakiś czas na pewno zbierzemy kwotę, która pozwoli nam spłacić część kredytu. No i biorąc kredyt zakładaliśmy, że rata jest niska, ale ze względu na zmianę stóp procentowych zawsze może wzrosnąć, wiec zostawiliśmy margines bezpieczeństwa. Jeśli uznacie, że udźwigniecie wiekszą ratę to skrócenie wydaje się ok, ale pamiętajcie, że stopy procentowe mogą pójść w górę i rata urośnie. Od banku dostaniecie symulację sytuacji w przypadku wysokich stóp.
W przypadku kredytu na 30 lat i planem na spłacanie go co jakiś czas polecam przyjąć sobie na to jakąś strategię np. rata wyniesie was 800 zł, to załóżcie że Wasze obciążenie to 1000 zł i odkładajcie te dodatkowe 200 na poczet wcześniejszej spłaty. Taki przykład 🙂 Ale warto pamiętać, że rata kredytu to już zobowiązanie. A to co sami odłożycie na dodatkową spłatę bardziej zależy od Waszych możliwości.
Koszty o które pytasz:
– prowizja – to zależy, ale w Pekao SA płaciłem prowizję na wejściu. Musisz mieć pełną kwotę na start i nie jest ona rozłożona w kredycie.
– ubezpieczenie niskiego wkładu również jest pobierane osobno – raz na 3 lata do momentu, gdy spłacony przez Was kapitał nie przekroczy wymaganego poziomu.
– ubezpieczenie nieruchomości również – raz do roku, płatne osobno, ale nie jest to gigantyczna kwota, u mnie składka roczna to 0,001 kwoty kredytu.
Trzeba więc mieć te pieniądze od razu (pamiętajcie oczywiscie o opłacie notarialnej i podatku). No i wkład własny.
Co do doradców finansowych – miałem do czynienia z 2. Jeden z nich po krótkiej rozmowie o kredycie hipotecznym zaczął mi wciskać „plan oszczędzania” który był inwestycją w fundusze. Przy założeniu że wszystko będzie dobrze mieliśmy spłacić w ten sposób kredyt wcześniej. Ale moglibyśmy wyjść na tym gorzej niż na zdecydowaniu się na większą ratę, więc… długa historia.
Drugi doradca kredytowy był też naszym doradcą nieruchomości i to było fajne. Zależało mu przeede wszystkim na zamknięciu transakcji kupna mieszkania. Kredyt był dodatkiem. I dzieki temu na spokojnie ogarnał dla nas całkiem przyzwoite warunki w Pekao SA – czy moglibyśmy mieć gdzieś lepsze? Może tak, ale te były takimi, na jakich nam zależało 🙂
Co do ewentualnej pazerności doradcy – nie wydaje mi się, żeby prowizje różniły się tak bardzo między bankami. Szybciej radziłbym uważać na wciskanie Wam kwoty większej niż faktycznie potrzebujecie („kupcie sobie większe mieszkanie”, „zrobicie sobie lepszy remont”, „kupicie wyposażenie” i inne bajery). Im większa kwota, tym większa prowizja.
Ufff, napisałem prawie drugi post. Jeśli nie wyczerpałem tematu, daj znać 😉
Sprawdź sobie, bo u mnie też niby warunki promocyjne, ale nigdzie nie ma informacji np. jak się nazywa ta promocja, ani nie dostałem jej regulaminu.
W umowie mam tylko zapis, że warunki promocyjne wygasają w momencie zamknięcia Eurokonta, lub braku wpływu pensji na nie.
Dziś zlikwidowałem kredytówkę…
Jeśli kredyt załatwiałeś w okolicach września 2014 to może mamy to samo.
Cześć ponownie 🙂
Sprawdziłem sobie – nie mam też warunków poza zapisem umowy, gdzie co do karty zobowiązuję się do zawarcia umowy o kartę kredytową 🙂 ale już nie ma założenia o utrzymaniu karty 🙂
Czy u Ciebie Pekao podjęło jakieś kroki po rezygnacji z karty?
Dziś sprawdziłem oprocentowanie i jest takie samo, żadnego kontaktu ze strony banku.
Znajomy ma teraz jakąś ofertę Pekao na kredyt hipoteczny od pośrednika i tam jest wpisana jego uwaga, że karta kredytowa jest wymagana, ale można ją szybko zlikwidować, więc podobna sprawa do naszej.
Wziąłem kredyt na prawie identycznych warunkach i zastanawiam się nad tą kartą kredytową, a dokładniej nad jej likwidacją. Z tego co wyczytałem w umowie kredytowej, nie mam żadnej wzmianki o konieczności utrzymywania karty przez cały czas trwania kredytu.
Mógłbyś podpowiedzieć czy u Ciebie jest taki zapis? Jeśli tak to jak on brzmi i w którym paragrafie się znajduje?
Cześć Opal,
Przejrzę dokumenty w wolnym momencie i napiszę. Zastanawiam się, czy warunek karty nie był zapisany w regulaminie promocji, z której korzystałem. Czasami niestety jest coś za coś 🙁
Sprawdzę i wrócę z tematem 🙂
Pozdrawiam, Bartek
Faktycznie podane tutaj warunki kredytu PKO, zarówno prowizja za udzielenie jak i marża, są bardzo dobre, jednak banki w swoich ofertach podają często oprocentowanie kredytu mieszkaniowego „w widełkach” albo informację, iż jest ustalane indywidualnie, dlatego samemu chyba trochę ciężko wybrać najlepszy kredyt. Wydaje mi się, że dobrym pomysłem jest skorzystanie z pomocy doradcy finansowego, ale swoją drogą warunki w głównej mierze zależą pewnie od samego klienta (a raczej od jego kondycji finansowej).
Oczywiście, kredyt hipoteczny jest bardzo indywidualnym produktem. Żeby dostać w 100% identyczne warunki, dwoje ludzi musiałoby być czymś w rodzaju ekonomicznych bliźniaków – ten sam wiek, miejsce pracy, zarobki, zobowiazania, aktywa etc.
Ja osobiście chwalę sobie doradcę, który pomagał nam uzyskać kredyt. Nie czuję się na tym stratny w żaden sposób.
Dzięki za komentarz. Pozdrawiam, Bartek 🙂
Pekao zawsze miało dość ciekawą ofertę kredytów hipotecznych. 10% nadpłaty kredytu co roku bez opłat to z reguły wystarczający limit. Dobrym rozwiązaniem jest też to, że dokonując nadpłaty kredytu można zawsze sobie wybrać jedną z opcji: skrócić okres kredytowania lub obniżyć ratę.
Jedyny minus to wymóg ubezpieczenia na życie, jeżeli do kredytu przystępuje jedna osoba lub kilka, ale tylko jedna uzyskuje dochody. Wtedy dochodzą dodatkowe koszty. Ale skoro napisałeś „pomagał nam” to raczej nie byłeś sam w kredycie 🙂 pozdrawiam
PS: Przy okazji Bartku, możesz polecić swojego doradcę, podać mi jakiś kontakt do niego, jeżeli oczywiście wyrazie zgodę. Wiadomość najlepiej na priv lub przez moją stronę. Z góry wielkie dzięki.
Cześć Robert
U kilku osób z branży zasięgałem też potem języka i otrzymywałem pozytywne referencje dla kredytów hipotecznych Pekao SA.
Możliwość bez prowizyjnej nadpłaty co roku do 10% już od pierwszego roku jest naprawdę fajna – im wcześniej zacznie się nadpłacać, tym więcej oszczędza się na kosztach kredytu.
Tak, jesteśmy we dwoje, więc przymusowe ubezpieczenie na życie nas ominęło. Wyślę Ci informacje nt. mojego doradcy – rozmawiałem z nim wcześniej na temat polecania go innym i był jak najbardziej zainteresowany 🙂
Dzięki za wizytę i komentarz. Pozdrawiam, Bartek
Hmm… Autor dobrze to przemyślał?
Cześć Adam.
Sprecyzuj co masz na myśli w tym pytaniu. Chętnie się ustosunkuje:)
Pozdrawiam Bartek
Dobrze by było, żebyś uczciwie oznaczał dany tekst jako reklamowy oraz informację, że poprzez kliknięcie w link na tym zarobisz. Wymaga tego dobry obyczaj i uczciwość wobec czytelników.
Cześć Robert,
przede wszystkim dziękuję za wizytę i pozostawienie komentarza 🙂
W pierwszej linijce piszę już „Kolejny krótki post – nieco reklamowy”. Może słowo „nieco” jest mylące, jednak użyłem go celowo, z prostego względu. Nie jest to reklama o którą Pekao SA do mnie wystąpiło. Reklamuję tę ofertę kredytu hipotecznego z tego względu, że sam z niego skorzystałem i spodobał mi się na tyle, że uważam, że warto aby inni się z nim zapoznali, jeśli mają taką potrzebę.
Owszem – odnośnik jest linkiem afiliacyjnym i nie ukrywam tego (zauważ, że nie jest zamaskowany), a poza tym w informacjach na stronie „O blogu” jawnie piszę, że jestem członkiem programów partnerskich.
Przy tym konkretnym wpisie – faktycznie nie umieściłem takiej adnotacji – mój błąd – jednak sugestia o braku uczciwości wydaje mi się nieco przesadzona 🙂
Pozdrawiam serdecznie, Bartek 🙂
Teraz należy się cieszyć, że kredyt nie był we frankach szwajcarskich, a złotówkach 😉 Bo teraz Ci, którzy tak zrobili mają niezłe zmartwienie. Co do Twojego kredytu- 30 lat to trochę dużo, ale rozumiem, że aby mieć raty na takim poziomie krótszy termin nie wchodził w grę.
Dokładnie tak, jak wspomniałem wcześniej – głównym celem było jak najniższe obciążenie w miesięcznym budżecie. Stąd też 30 lat kredytowania.
Zaciągając kredyt hipoteczny na tak długi okres czasu niestety trzeba liczyć się z tym że blisko drugie tyle co pożyczyliśmy będziemy musieli dodatkowo spłacać. Dobre jest w tym wypadku to że tak jak piszesz macie możliwość szybszej spłaty. Rata w wysokości ponad 700 zł to nie tak dużo, znam osoby które spłacają nawet po 1500-1600 miesięcznie i dają radę. Oczywiście wszystko zależy od uzyskiwanych dochodów…
Dokładnie takiej sytuacji chcieliśmy uniknąć – raty o wysokości rzędu 1000 zł lub więcej. A czasami, żeby tego uniknąć, trzeba pomyśleć o faktycznych potrzebach, ale i możliwościach, co do wielkości i ceny mieszkania. Jeżeli komuś marzy się budowa domu – będzie musiał pogodzić się z dużą ratą. Do tego dochodzi kwestia tego, jakie są ceny mieszkań w danym mieście. Wiadomo, że w niektórych jest taniej, w innym drożej.
Dla nas rata na poziomie 700 zł to tak naprawdę 100 zł więcej niż płaciliśmy za wynajem 2 pokoi w łodzi.
I masz rację co do całkowitej kwoty do spłaty. W naszym przypadku, biorąc 154 tys. zł kredytu, spłacimy nieco ponad 100 tys. zł więcej. Nie jest to dwukrotność, ale kwota nie jest mała. Do tego oczywiście coroczne ubezpieczenie nieruchomości. Mając możliwość wcześniejszych spłat, jesteśmy w stanie mocno ograniczyć ten dodatkowy koszt kredytu.
Dzięki za komentarz, pozdrawiam Bartek 🙂
Z tego co rozumiem planujecie wcześniejszą spłatę kredytu hipotecznego. Zastanawiam się jednak jak bank do tego podchodzi? Jaką marżę pobiera bank w takim wypadku? Dużo ludzi bierze kredyty na długie lata z tą myślą, a później okazuje się, że jest to po prostu nieopłacalne.
Pekao SA nie robi problemów z wcześniejszą spłatą. Jest możliwość. Nasz plan zakłada spłacanie co jakiś czas „niedużych” kwot. Na ten moment, Pekao udostępnia możliwość spłaty do 10% wartości kredytu rocznie, bez prowizji. Przy wyższej spłacie (lub całkowitej) prowizja wynosi 2% mon. 200 zł. Zakładając, że spłacę cały kredyt od razu, 2% ze 154000 zł, to 3080 zł. Jeśli porównać te kwotę to zaoszczędzonych kosztów prowadzenia kredytu przez najbliższe 30 lat, to uważam, że to też byłoby opłacalne.
Opłacalność takich operacji zależy od tego, czy liczymy tu i teraz, czy patrzymy trochę bardziej w przyszłość.
Pozdrawiam, Bartek 🙂
Witaj Bartku,
Chciałbym się dowiedzieć, czy Eurokonto Mobilne było tylko dodatkiem do kredytu, czy może jednym z warunków uzyskania kredytu o takich parametrach?
Masz zapisany brak opłat za ROR oraz kryteria nie pobierania prowizji za kartę w umowie kredytu, czy jest ono darmowe „na słowo”?
Jeżeli chciałbyś zamknąć konto osobiste w Pekao przed spłaceniem kredytu – to czy nie zmienią się jego warunki?
Cześć,
Eurokonto Mobilne było jednym z warunkow uzyskania takich parametrów, jak opisałem. Zamknięcie konta spowoduje zwiększenie marży.
Prowizje za kartę i konto, jak i zasady ich nie pobierania są określone w Tabeli Opłat i Prowizji, która rzecz jasna może zostać zmieniona w każdej chwili, na moją korzyść lub niekorzyść.
Moja odpowiedź może być dla niektórych nieco zniechęcająca, jednak pamiętajmy o tym, że każdy otrzymuje takie warunki, na jakie się zgodzi. Ja przystałem na to, co mi zaproponowano i jestem świadom potencjalnych wad tego rozwiązania 🙂
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam, Bartek 🙂
Ratę rzeczywiście masz niewysoką, ale na pewno jest to skutek dłuższego kredytowania. Ludzi bardzo przeraża perspektywa, że przez kolejne 30 lat będą spłacać kredyt. Ale faktycznie z taką ratą da się normalnie żyć. Wrażenie tu robi prowizja- nie za duża. Ogromny plus.
To prawda, że wysokość raty to zasługa długiego czasu. Fakt, że ludzi to przeraża, ale tu trzeba odwołać się do planowania swoich finansów. W naszym założeniu jesteśmy w stanie spłacić ten kredyt dużo wcześniej (między innymi dzięki małej racie), więc ostateczne koszty będą niższe niż przewidywane.
Taka rata jest tak naprawdę porównywalna z kosztem wynajmu mieszkania (przynajmniej w Łodzi)
Pozdrawiam, Bartek
Proszę o konkrety a nie słowa niskie raty 🙂
Niskie mogą być zawsze przy kredycie na 35 lat zamiast na 25 🙂
Cześć Darku.
Masz rację – za mocno postawiłem na ogólniki. Dodałem już kilka szczegółów.
Rata wynosi 716 zł (na dzień dzisiejszy – wiadomo, może wzrosnąć), a kredyt jest na 30 lat – z tego tytułu, że ma jak najmniej obciążać miesięczny budżet i pozwalać jednocześnie na wcześniejsze spłaty.
Umieściłem również informację o marży stałej i prowizji za udzielenie 🙂
Pozdrawiam, Bartek 🙂
Rzeczywiście na dzisiejsze czasy oferta wygląda bardzo dobrze. Niestety nie jestem teraz na czasie z marżami przez nawał pracy.