Wierzę w pomaganie innym.
Gdyby nie to, nie potrafiłbym pisać dla Ciebie tego bloga. A jednak wiem, że ma to sens, bo wiedzy nigdy za wiele. Dzisiaj chciałbym nauczyć Cię pomagać innym. Wierzę, że pewnie już to robisz, a dodatkowa umiejętność z pewnością Ci się przyda.
Będzie to lekcja finansowej pierwszej pomocy.
Bo skoro tutaj jesteś, to zakładam, że znalazłeś na ulicy, w sklepie, w klubie czy gdziekolwiek indziej czyjąś kartę płatniczą. I bardzo chciałbyś tej osobie pomóc ją odzyskać lub przynajmniej zabezpieczyć.
Zgubiona przez kogoś karta płatnicza może stać się pretekstem do dobrego uczynku. Chcę żebyś wiedział co zrobić, aby znaleziona karta pomogła Ci uratować czyjeś oszczędności życia. Zobacz, jak możesz pomóc:
Aby uzmysłowić sobie wartość naszej pomocy, gdy w nasze ręce wpadnie znaleziona karta płatnicza kogoś obcego, po prostu wyobraź sobie, że sam zgubiłeś cały portfel ze wszystkimi kartami. Bardzo stresująca sytuacja.
Może to trudno w to uwierzyć, ale jest mnóstwo ludzi, którzy używają swoich kart na tyle rzadko, że mogliby nie zauważyć ich braku przez dłuższy czas.
Pod koniec tego wpisu przedstawię, co może się wydarzyć, jeśli karta trafi w niepowołane ręce. Ja z pewnością nie chciałbym, żeby tak się stało z moim plastikiem. Ty pewnie też.
Na początek jednak:
Co zrobić, gdy znaleziona karta płatnicza jest w Twoich rękach?
Idziesz sobie spokojnie ulicą i Twoim oczom ukazuje się karta płatnicza, leżąca tak po prostu na chodniku. Mijana przez dziesiątki ludzi.
Oczywiście tez możesz ją ominąć bez słowa. Jednak postanawiasz pomóc. Tylko jak?
Masz zasadniczo 2 główne wyjścia:
- Zadzwonić na infolinię i zastrzec kartę jako osoba trzecia
- Oddać kartę do banku
Oczywiście wszystko zależy od Tego, ile możesz poświecić na to czasu.
Zastrzeganie karty płatniczej dla kogoś
Nie każdy o tym wie, ale znaleziona karta płatnicza może być zastrzeżona przez każdego. Nie musi być tak, że tylko właściciel może zadzwonić na infolinię banku i poprosić o zastrzeżenie swojej karty.
Każdy z nas po znalezieniu karty może to zrobić. Jak?
Bardzo prosto. Na dwa sposoby:
1. Na odwrocie większości kart znajdziesz dane kontaktowe banku
Przede wszystkim można tam znaleźć numery telefonów na infolinię danego banku. Może to być zwykła linia obsługi klienta, a może to być specjalna linia do zastrzegania kart. Zależy od banku.
Kontaktując się z baniem, możemy zgłosić fakt znalezienia karty.
W większości przypadków konsultant zastrzeże kartę, a Ciebie poprosi o jej trwale zniszczenie.
Właściciel karty zostanie poinformowany o fakcie zastrzeżenia i konieczności zamówienia nowego egzemplarza karty płatniczej.
2. Możesz skorzystać z Systemu Zastrzegania Kart
Może się okazać, że znaleziona karta płatnicza jest mocno zniszczona i na rewersie nie widać danych kontaktowych banku.
W takiej sytuacji pomocny może się okazać System Zastrzegania Kart, uruchomiony przez Związek Banków Polskich.
O szczegółach tego rozwiązania pisałem we wpisie:
Zastrzeżenie karty, gdy ją zgubisz to nie jedyna droga
W skrócie, wystarczy, że zadzwonisz pod łatwy do zapamiętania numer:
+48 828 828 828
Połączysz się z automatyczną infolinią systemu, na której podając głosowo nazwę banku (wydawcy karty), zostaniesz przełączony na odpowiednią infolinię.
Dalej wszystko potoczy się, jak w poprzednim punkcie.
Oddaj znalezioną kartę do banku, który ją wydał
Tak, jak wspomniałem wyżej, na rewersie karty znajdziesz dane kontaktowe banku – wydawcy.
Oprócz numerów telefonów na infolinię, będzie tam też adres korespondencyjny.
Masz więc dwie możliwości w tym zakresie. Możesz:
1. Udaj się do najbliższego oddziału banku
Jeśli wiesz gdzie jest i nie byłaby to dla ciebie wycieczka życia, to czemu nie. W oddziale oddasz znalezioną kartę w dobre ręce i możesz mieć poczucie spełnionego obowiązku.
W zależności od procedur, pracownik placówki albo zastrzeże kartę, albo skontaktuje się z klientem i poinformuje go, gdzie może odebrać zgubę.
2. Wyślij kartę na adres korespondencyjny banku
Mając adres z rewersu karty, możesz po prostu zaadresować kopertę, wrzucić tam plastik i wysłać pocztą do banku. Dalsze postępowanie banku może być analogiczne, jak w przypadku oddania karty do oddziału.
Znaleziona karta to klucz do zawartości konta
Ot tak leżąca sobie na chodniku karta, która niedawno przypadkowo opuściła czyjś portfel lub kieszeń jest naprawdę dużym zagrożeniem dla właściciela.
Jeszcze jakiś czas temu wystarczyło ostrzegać klientów banków, aby nie zapisywali kodu PIN na samej karcie. I to zazwyczaj wystarczyło, żeby uchronić właściciela przed skutkami jej użycia.
Obecnie jednak można wymienić przynajmniej dwa główne zagrożenia, które płyną dla klienta banku ze zgubienia karty debetowej lub kredytowej:
- Płatności zbliżeniowe
- Zakupy w Internecie
Płatności zbliżeniowe to nie diabeł, ale…
Lubię transakcje zbliżeniowe. Fantastycznie ułatwiają życie. Oczywiście nie wszystkie karty mają taką funkcjonalność, jednak jest ich coraz więcej.
Przypadkowo znaleziona karta może posłużyć nieuczciwej osobie do wykonania transakcji zbliżeniowych. To prosty fakt.
Jakby się zastanowić, gdzie można bez problemu zapłacić w ten sposób bez ryzyka, to znalazłoby się całkiem sporo podpowiedzi:
- Prawie każdy sklep z terminalem zbliżeniowym – pewne ryzyko jest chociaż jeszcze nigdy nikt nie sprawdził, czy płacę swoja kartą…
- Sklepy z kasami samoobsługowymi – tutaj hulaj dusza…
- Automaty z biletami komunikacji miejskiej.
Dobra, więcej nie podpowiadam, żeby nie stał się to poradnik „Jak znaleziona karta pomoże Ci się wzbogacić”.
Furtka ratunkowa w płatnościach zbliżeniowych
Na szczęście, jak większość z Was zapewne wie, płatności zbliżeniowe mają swoje ograniczenia.
Na przykład transakcja powyżej 100 zł musi być potwierdzona kodem PIN. Często można zrobić tylko kilka takich transakcji w ciągu dnia.
W związku z tym, znaleziona karta nie pozwoli nikomu zarobić fortuny. Szczególnie jeśli właściciel w porę dokona zastrzeżenia zguby. Albo Ty zrobisz to za niego.
Transakcje internetowe kartą debetową
Nawet w przypadku, gdy posiadacz karty nie zapisał na niej swojego kodu PIN i tak może być narażony na straty do momentu zastrzeżenia karty.
Wszystko przez transakcje internetowe, do których potrzebne są dane dostępne na awersie i rewersie karty.
Posiadając numer karty, datę ważności i kod CVV2, nieuczciwy znalazca może dokonać płatności za zakupy przez internet.
Limity transakcyjne ograniczają ryzyko
Przede wszystkim, jeśli sam posiadacz karty nie korzystał nigdy z transakcji internetowych kartą, jest wysoce prawdopodobne, że nieuczciwy znalazca również tego nie zrobi.
Wszystko przez limity transakcyjne kart płatniczych – w większości przypadków limit na transakcje internetowe jest fabrycznie ustawiony na zero.
Oznacza to, że bank będzie odrzucał próby wykonania takich płatności.
Pomocna tu będzie również wprowadzana w kolejnych bankach usługa 3D Secure. W skrócie to dodatkowe zabezpieczenie transakcji, dzięki któremu oprócz danych karty, do zlecenia płatności internetowej wymagane będzie jeszcze dodatkowe hasło, generowane przez bank i wysyłane do Ciebie np. SMSem.
Warto pomagać to i nam ktoś pomoże
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości (wierzę, że nie), czy warto poświęcić swój czas i pomóc komuś, kto zgubił swoją kartę płatniczą, to przeczytaj jeszcze raz o zagrożeniach i pomyśl o sobie.
Zawsze może się zdarzyć, że to Ty czy ja będziemy potrzebowali, aby ktoś nam uratował oszczędności przed zakusami nieuczciwego znalazcy.
Zachęcam Cię również do poszerzenia dzisiejszej wiedzy o treść pokrewnych wpisów, o których wspomniałem:
- Zastrzeżenie karty, gdy ją zgubisz to nie jedyna droga
- Limity transakcyjne kart (zyskaj kontrolę nad płatnościami)
Pamiętaj, że warto pomagać dla samej satysfakcji uczynienia czegoś dobrego.
Jeśli też tak uważasz, to udostępnij proszę ten post dalej 🙂
Pozdrawiam, Bartek
Oddałem dziś kartę, ale Pani w MBanku średnio miła. Musiałem podać jej mój dowód osobisty i adres zamieszkania. Czy tak wszędzie to wygląda?
Co bank to obyczaj. Powiedziałbym, że często nawet w tym samym banku pracownicy zachowają się inaczej bo na przykład nie doczytali procedur.
Dziś, a jest sobota znalazłam kartę Visa cudzoziemca. Polski oddział banku nie mógł jej zastrzec, a francuski, z którego karta pochodzi nie pracuje w weekendy. Odesłano mnie na policję. Jednak zanim to zrobiłam przewertowałam FB i Insta w poszukiwaniu właściciela. Znalazłam go! Myślę, że będzie szczęśliwy, gdy spotkamy się, bym tę kartę mogła mu zwrócić.
Cholera właśnie miałem taką sytuację to kartę pogniotłem tak że jest myślę nie do naprawy i wyrzuciłem do kosza :/ cholera mogłem ją zachować i zablokować.
Ja też chciałam zwrócic znalezioną kartę do banku, który ją wydał, ale pracownik jej nie przyjął…
Dzieki za info Bartus. Zadzwonione i karta posiadacza posiekana…Pozdrow
uzupełnienie; procedura w przypadku znalezienia cudzej karty i próby jej zastrzeżenia w moim przypadku wyglądała tak;
1/ dzwonie na infolinię banku do którego należy karta a tam podział jesteś/ nie jesteś klientem banku;
Wybieram nie jestem, słucham litanii dotyczącej oferty banku, nie wytrzymuję;
2/ dzwonię na magiczny numer 828828828 a tam automat prowadzi mnie prościutko do tego samego miejsca co w p 1, wybieram ponownie, nie jestem klientem banku,
3/ wysłuchuję drugi raz litanii ofertowej banku
4/ udaje mi się w końcu po długim oczekiwaniu w kolejce połączyć z operatorką infolinii,
5/ niestety to jest tylko infolinia i sprawy nie da się załatwić, pani przełącza mnie w jakieś inne miejsce służące właśnie do zastrzegania kart płatniczych.
6/ czekam cierpliwie , muzyczka plumka, odzywa się pani z którą załatwiam sprawę w minutę,
Całość zajmuje mi około 20 minut.
Jeśli znajdę jeszcze kiedyś cudzą kartę płatniczą raczej zniszczę ją i nie będę błąkał się po tych infoliniach.
A numer 828828828 wydaje się być zupełnie bezwartościowym projektem.
Cóż..dwa dni temu miałem taką sytuację, karta znaleziona na parkingu późno w nocy,pomocna okazała się policja, spisany protokół,dane,i po kłopocie.Uczciwość w takiej sytuacji nic nie kosztuje, kilka minut naszego żywota a pechowemu posiadaczowi karty oszczędzi strat finansowych.pozdrawiam wszystkich
Zanieść do banku? Bardzo śmieszne!!! Niedawno znalazłam kartę, zaniosłam do banku a tam pani odmówiła przyjęcia, ponieważ kierowniczka zabroniła. Stwierdziła, że gdyby ktoś już dokonał nielegalnej transakcji to będzie na pracownika banku. Nie wierzyłam własnym uszom. Przeszłam się po sklepach, w pobliżu których kartę znalazłam i zostawiłam swój nr telefonu. Właścicielka się znalazła. Dodam, że nasz najbardziej znany bank!!!!!!
Miło przeczytać po latach wpis na temat, który dotyczył mnie dekadę temu. Znalazłam wtedy kartę na ulicy w centrum dużego miasta i od razu pomaszerowałam z nią do najbliższego oddziału banku:) Cieszę się Bartku, że poniekąd Ty swoim wpisem na blogu doceniłeś mój czyn 😉
Pozdrawiam.
A co jeśli jestem daleko i chcę zastrzec własną kartę, a kompletnie nie znam na pamięć tych wszystkich danych z karty, numeru itd? po czym konsultant będzie wiedział, że ja to ja?
Zazwyczaj przeprowadzona jest weryfikacja na podstawie danych logowania (jakiś telekod i numer klienta) albo niektóre banki stosują zastrzeżenie na podstawie danych które są do dyszpozycji banku (zależy od procedur) – np. PESEL, adres, nazwisko panieńskie matki, czyli informacje któe teoretycznie zna tylko konkretny klient. Jeśli ma się więcej kart, to konsultant też stara się ustalić o którą konkretnie chodzi.
Podstawowym zabezpieczeniem płatności zbliżeniowych jest fakt, że nawet jeśli ktoś przy użyciu karty, którą zgubimy dokona jakichkolwiek transakcji to górna granica odpowiedzialności klienta każdego banku kończy się na równowartości 50 Euro.
Zgodnie z Polskimi przepisami, jeśli reklamujemy taką transakcję jako niewykonaną przez Nas, to na banku spoczywa obowiązek udowodnienia tego jak faktycznie było, dlatego banki zazwyczaj bez problemów zwracają transakcję 🙂
Choć oczywiście najlepiej karty nie gubić, a jeśli już się zgubi to liczyć na to że trafi na czytelnika Twojego bloga 😉
Bardzo cenna uwaga Marcin!
Dzięki za uzupełnienie wpisu 🙂
Pozdrawiam, Bartek
Przed chwilą znalazłem kartę. Zadzwoniłem na infolinię BZWBK, konsultant ją zastrzegł i powiedział, żebym kartę zniszczył poprzez przecięcie nożyczkami wzdłuż paska magnetycznego. Więc tak zrobiłem 🙂
Dobra robota RR 🙂
Bardzo przydatny poradnik, mi na szczęście nie zdarzyło się ani zgubić ani znaleźć karty 😛
miałem właśnie sytuację że znalazłem portfel z kartą.. dobrze wiedzieć jak się zachować w takiej sytuacji, ja portfel ze wszystkimi skarbami oczywiście oddałem 🙂
Jeżeli znajdzie się kartę można spróbować skontaktować się z osobą która ją zgubiła bo można liczyć na znaleźne. jeżeli jednak pójdziesz coś nią kupić i Cie przyłapią to jesteś posądzony o kradzież i się nie wywiniesz nawet jak ją znalazłeś.
Użycie znalezionej karty to oczywiście czyn zabroniony, wiec raczej odradzam. A złapią prędzej, czy później 😉
Co do skontaktowania się z osobą, któa ja zgubiła – po pierwsze nie mamy nic poza nazwiskiem, a odradzam publikowania wizerunku karty np. w grupach „spotted” na Facebooku – raczej niedźwiedzia przysługa dla właściciela. Nie za bardzo mamy możliwość kontaktu z właścicielem karty – lepiej chyba oddać ją do banku.