W dobie rozpędzającej się inflacji chciałbyś znaleźć najlepszy sposób na oszczędzanie pieniędzy? Przejrzałeś już setki jednakowych propozycji w różnych miejscach, ale z ich krótkich opisów kompletnie nic dla Ciebie nie wynikało? Myślę, że mam dla Ciebie coś innego. Jeśli więc:
- Zastanawiasz się, jak załatać Twój budżet domowy?
- Gdzie znajdziesz dodatkowe środki, aby go powiększyć?
- Chciałbyś dowiedzieć się, dlaczego oszczędzanie czasu i miejsca do życia jest równie ważne co bezpośrednie oszczędzanie pieniędzy;
- Nigdy nie zastanawiałeś się, jaki potencjał mogą kryć w sobie nagromadzone i niepotrzebne ci już rzeczy…
…to ten artykuł napisałem właśnie dla Ciebie. Sporządziłem listę 26 propozycji oszczędzania i odzyskiwania pieniędzy, czasu na przyjemności, miejsca do życia. Nie jest ich dużo, ponieważ opisałem każdą dosyć szeroko. To po prostu sposoby, które wykorzystuję w codziennym życiu, a nie przypadkowa wyliczanka, z której większość pozycji nie ma zastosowania.
Czasami to będzie zmniejszanie wydatków, a czasami większe wydatki jednorazowe które możesz potraktować jak inwestycję. Niektóre pomysły będą odpowiednie dla każdego. Inne zrobią różnicę komuś, kto nadal zarabia mniej niż by chciał i potrzebował. Jeszcze inne przydadzą się tym, którzy szukają oszczędności mimo wyższych zarobków.
Przeczytaj, jakie sposoby na oszczędzanie lub odzyskiwanie pieniędzy i czasu stosuję w swoim życiu i sprawdź, które najlepiej pasują do Ciebie!
Spis pomysłów
Biorąc pod uwagę długość tego wpisu, możesz zechcieć zapoznać się z konkretnymi pomysłami. Dla ułatwienia przygotowałem poniższy spis treści:
Biorąc pod uwagę długość tego wpisu, możesz zechcieć zapoznać się z konkretnymi pomysłami. Dla ułatwienia przygotowałem poniższy spis treści:
- Zakupy do domu
- Regularne zakupy w tych samych sklepach to znajomość cen – pseudo promocje Cię nie nabiorą
- Lista zakupów to niezawodny sposób na oszczędzanie czasu i pieniędzy
- Zakupy stacjonarne rób z wykorzystaniem nowoczesnych rozwiązań
- Karty lojalnościowe
- Zakupy online zaoszczędzą Twój czas lub wręcz zmienią Twoją decyzję
- Planowanie posiłków i niemarnowanie produktów
- Warzywa i owoce z lokalnych inicjatyw współpracy z rolnikami
- Chemia do sprzątania domu
- Znajdź pieniądze w ubraniach w Twojej szafie
- Zrewiduj swoje szafy i komody – znajdź swoje ulubione rzeczy
- Segregacja rzeczy
- Farbowanie ubrań
- Szycie na maszynie: własne ściereczki, worki na zakupy i nie tylko
- Kupowanie używanych ubrań w lumpeksach lub w aplikacji Vinted
- Sprzedawanie ubrań w sieci na Vinted
- Kupowanie przez Internet to czas na podjęcie decyzji
- Ubrania dobrej jakości to sposób na oszczędzanie?
- Używane przedmioty – magia dzielenia się i sprzedaży staroci
- Mikro sposoby na oszczędzanie, albo raczej dobre nawyki
Zapraszam Cię jednak do przeczytania całości mojego artykułu. Myślę, że spisanie tych sposobów może być dla Ciebie wartościowe.
1. Zakupy do domu
Myślę, że zgodzisz się ze mną, że zakupy jedzenia, kosmetyków, produktów higienicznych i chemii do domu stanowią sporą część Twojego budżetu domowego. Nieodpowiednio przeprowadzane generują koszty prawdopodobnie przekraczające Twoje potrzeby. I chociaż ciężko zobaczyć różnicę na pojedynczych produktach to spis wydatków z całego miesiąca po wprowadzeniu poniższych metod może Ci pokazać interesujące efekty.
1.1 Regularne zakupy w tych samych sklepach to znajomość cen – pseudo promocje Cię nie nabiorą
Moją osobistą metodą na oszczędzanie, którą mogę Tobie polecić jest „badanie rynku” i trzymanie się ustalonych miejsc. Brzmi poważnie, ale w prostych słowach chodzi o robienie zakupów w tych samych, znanych sobie sklepach. Porzućmy też mit jeżdżenia po tańszą kiełbasę na drugi koniec miasta. Kto ma na to czas?
Oczywiście zakupy w sprawdzonych miejscach to umiejętne korzystanie z dostępnych tam udogodnień, jednak o tym piszę nieco dalej. To, co naprawdę ma znaczenie to Twoja nauka tego miejsca, cen produktów i sposobów organizacji sprzedaży.
Kupując podobne produkty w tym samym miejscu niemal na pamięć nauczysz się ich cen. Może nie dosłownie, ale gwarantuję, że intuicyjnie będziesz rozpoznawał, czy dana rzecz jest nadal w takiej cenie jak zwykle, czy zdrożała. Co najważniejsze, rozpoznasz, czy promocja na dany produkt faktycznie nią jest, czy też nie.
Moim ulubionym przykładem jest sprzedawanie przez supermarket zestawów promocyjnych w stylu „drugi produkt za 1 grosz albo za 50% ceny”. Z tym, że w absolutnej większości przypadków wiem, że jeszcze tydzień wcześniej bazowa cena tego artykułu była niższa. Może i kupuję dwa produkty taniej niż zwykle, ale na pewno nie tak tanio jak ktoś chce mi wmówić.
Zwróć na to uwagę przy kilku najbliższych zakupach w swoim ulubionym markecie.
1.2 Lista zakupów to niezawodny sposób na oszczędzanie czasu i pieniędzy
Podczas zakupów w sklepie stacjonarnym najbardziej nie lubię marnowania czasu. Dlatego ostatnio częściej wybieram zakupy online. Jednak zdarza mi się potrzeba jechania na miejsce, więc zacząłem szukać sposobów na zaoszczędzenie własnego czasu.
Oczywiście numerem jeden oszczędzania pieniędzy i czasu na zakupach jest lista produktów, których planujesz kupić. Jeśli masz ustaloną listę potrzebnych Ci rzeczy, to masz mniejsze szanse na kupno zachcianek. To właśnie one zaskakująco drenują Twój portfel na zakupach.
Sposób przygotowania listy może się wiązać ze wspomnianym już robieniem zakupów w tych samych sklepach. Znając układ sklepu możesz ułożyć listę według działów od wejścia aż do kas. Zobaczysz, jak ekspresowo przejdziesz przez sklep.
O planowaniu listy zakupów napiszę dodatkowo niżej.
1.3 Zakupy stacjonarne rób z wykorzystaniem nowoczesnych rozwiązań
Ostatnio odkryłem jeszcze jeden sposób na oszczędzanie czasu w markecie. Nie powtórzysz tego wszędzie, bo na razie tylko niewiele sklepów stosuje takie rozwiązanie, ale kto wie. Chodzi mi o rozwiązanie Scan&Go w marketach Carrefour. Jak dla mnie jest po prostu genialne z 4 powodów:
- Robisz zakupy w aplikacji Carrefour, skanując produkty z półki – od razu znasz ceny i nie nabierzesz się na przykład na złą metkę czy nieaktualną promocję na regale. Od razu widzisz też całą listę zakupów z naliczoną sumą i promocjami
- W aplikacji są kupony promocyjne na produkty, a co weekend jest dodatkowy kupon na 10% rabatu na cały rachunek (niezależnie od innych promocji) – ja oszczędzam dzięki temu 20-30 złotych ekstra na tygodniowych zakupach
- Produkty możesz od razu pakować do swoich toreb w koszyku więc nie tracisz czasu po odejściu od kasy
- Praktycznie nie marnujesz czasu na staniu w kolejkach – z jakiegoś powodu Scan&Go nie jest popularne. W moim sklepie jest tylko jedna kasa dedykowana do obsługi Scan&Go, zaraz przy kasach samoobsługowych, a i tak nigdy nie ma do niej kolejki. Nie muszę czekać, mijam kolejkę ludzi do kasy automatycznej, proszę panią z obsługi i po skanowaniu aplikacji, ewentualnej kontroli losowych produktów płacę i odchodzę.
Moim ulubionym momentem z użyciem Scan&Go były zakupy przed Świętami Bożego Narodzenia oraz Sylwestrem. Mijałem wózkiem jakieś 100 osób w kolejce do klasycznych kas i 20 do samoobsługowych. Skanowałem kod i wychodziłem bez spędzania godziny w nerwowej atmosferze.
1.4 Karty lojalnościowe
Karty lojalnościowe są obecnie rozdawane chyba w każdym możliwym sklepie – od meblowych, przez odzieżowe, aż po supermarkety i nawet małe sieci spożywcze. Oczywiście nie zawsze są to już fizyczne karty, ich miejsce coraz częściej zajmują karty wirtualne albo aplikacje na smartfonie. Ja jednak, zanim zdecyduję się na kartę lojalnościową to zadają jedno, podstawowe pytanie – jakie płyną z niej korzyści?
Sklepy zaczęły wykorzystywać nasze przyzwyczajenie do brania kart ze względu na potencjalne korzyści. I przestały te korzyści oferować. Jest cała masa kart, których głównym zadaniem jest zebranie od Ciebie danych (e-mail, telefon) i wysyłanie do Ciebie reklam. Poza tym może będą dla Ciebie przechowywać elektroniczny paragon na wypadek zgubienia lub zniszczenia prawdziwego.
Część kart będzie jednak dobrym sposobem na oszczędzanie pieniędzy. Może będą dawały Ci kilka procent rabatu albo np. będziesz zbierać punkty, które wymienisz kiedyś na rabat na konkretne produkty tak jak w programie Payback. Podobny system proponują sklepy z modą męską Bytom.
Zwracaj jednak uwagę na to, że skorzystanie z rabatów może być obciążone wymogiem wydania najpierw konkretnej, minimalnej kwoty. Wobec tego niby zapłacisz taniej… po tym jak zdecydujesz się wydać więcej niż trzeba.
Czasem jednak warto zastanowić się chwilę dłużej, zanim z „automatu” podziękujesz za wydanie karty lojalnościowej.
Mam ciekawy przykład:
Kasjerka w Empiku zapytała, czy nie chcę wykupić konta Empik Premium dla swojej karty, za 39 złotych. Moja pierwsza myśl – jasne, że NIE. Tyle że abonament okazał się na 14 miesięcy (promocja) i dałby mi na każde zakupy w salonie 15% zniżki – łącznie z tymi które właśnie miałem opłacić. Moja oszczędność za nie wynosiła 29 złotych. A przed mną jeszcze 14 miesięcy, w czasie których na pewno będę kupował w Empiku. Do tego jest tam sporo dodatkowych zniżek i usług (15% na bilety do kina Helios and półroczny dostęp do Empik Go).
Rozsądnie dobrane karty mogą być pomocne w oszczędzaniu na zakupach (lub zyskiwaniu), jednak oczywiście należy szczególnie uważać na sztuczki marketingowe, które się za nimi kryją. Z drugiej strony po prostu warto się zastanowić nad swoją faktyczną relacją z danym sklepem i podjąć właściwą dla siebie decyzję.
1.5 Zakupy online zaoszczędzą Twój czas lub wręcz zmienią Twoją decyzję
W czasie pandemii wszyscy doceniliśmy coraz szerszą ofertę zakupów online. Wiele sklepów udostępniło wreszcie taką usługę, a te które miały ją wcześniej, znacząco wzmocniły jej jakość. Możesz zamówić już nie tylko ubrania czy elektronikę, ale także swoje tygodniowe zakupy żywności i chemii domowej.
Ja również doceniłem robienie moich tygodniowych zakupów przez Internet. Moja żona tym bardziej bo przestałem znikać na minimum 2 godziny w sklepie. Niewątpliwym plusem jest właśnie oszczędność czasu, bo takie sprawunki to maksimum 15 minut.
Nie mogę jednak pominąć innego ważnego elementu – można zaoszczędzić naprawdę sporo pieniędzy, przez brak wszystkich bodźców, które towarzyszą Ci w sklepie.
Przy zakupach online możesz trzymać się listy, którą przygotowałeś wcześniej. Nie kuszą Cię towary na półkach czy w wózkach innych osób. Nie kupujesz oczami, nie czujesz zapachów, które sprawiłyby, że wpakujesz do wózka jakieś ciasto, czy inne smakołyki. Poza tym masz stały podgląd wartości swojego wirtualnego koszyka i wiesz, ile wydasz. Możesz zdecydować się w każdej chwili na pozbycie się przedmiotu z listy.
Minusem mogą być oczywiście dodatkowe koszty dostawy. Często jest ona bezpłatna dopiero przy osiągnięciu wysokiego rachunku. Pozostawiam Tobie ocenę sytuacji – czasami te kilkanaście złotych może nadal być warte innych oszczędności. Możesz też oczywiście zdecydować się zrobić większe zapasy długoterminowych produktów, co podbije rachunek do wymaganej kwoty.
1.6 Planowanie posiłków i niemarnowanie produktów
Dość powszechną metodą na oszczędzanie pieniędzy przy okazji zakupów jest też wcześniejsze przygotowywanie planu posiłków na najbliższy tydzień lub dłużej. Mając taki plan można przygotować list wszystkich potrzebnych składników.
Najpierw należałoby sprawdzić, co z wymaganych składników jest jeszcze w domu. Może gdzieś z tyłu szafki czai się jeszcze jedna torebka kaszy? Może w zamrażalniku nadal jest kilka kawałków mięsa?
Ogromne wydatki na żywność przy jednocześnie dużej ilości marnowanych produktów jest wynikiem niedostatecznego gospodarowania zawartością lodówek i spiżarni. Według danych Federacji Polskich Banków Żywności średnia, czteroosobowa rodzina w Polsce marnuje żywność o wartości 2,5 – 3 tysięcy złotych. Zastanawiasz się, jak oszczędzać? Rób regularną inwentaryzację w kuchni.
Wszystko czego Ci zabranie, spisujesz na listę zakupów i według niej robisz swoje zakupy. Jak wspominam wcześniej, lepiej przez Internet, co pomoże Ci trzymać zmysły na wodzy. Kupisz z głową, a nie emocjami i zmysłami.
Jeśli ktoś korzysta z pomocy dietetyka, to wie jak wygodne potrafią być gotowe listy zakupów sporządzone pod przygotowaną dietę. Masz tam tylko produkty, których potrzebujesz. Możesz odtworzyć podobny mechanizm samodzielnie.
1.7 Warzywa i owoce z lokalnych inicjatyw współpracy z rolnikami
Kolejnym genialnym rozwiązaniem, które stosuję już od jakiegoś czasu jest zamawianie pudeł z warzywami i owocami od lokalnej inicjatywy, zwanej Wojna Warzyw. W dużych miastach jest dużo odpowiedników tego rozwiązania. Ten pomysł to skupowanie od lokalnych rolników i importerów warzyw i owoców, które nie spełniają norm narzucanych przez duże sklepy (za duże, za małe, krzywe).
I chociaż cenowo nie jest to olbrzymia różnica w stosunku do na przykład zakupów w markecie, to jednak uważam to za świetny sposób na oszczędzanie – ponownie przede wszystkim czasu. Do tego warzywa, które już przeleżą swoje w markecie, mają wątpliwą jakość. Z kolei jak pomyślę o jeżdżeniu na rynek warzywny, spędzenie tam godzin w kolejce do różnych stoisk, to też mi gorzej.
Zamówienie Wojny Warzyw (czy innego Green Boxa) zajmuje mi kilka minut. Dostawa często jest na następny dzień, a nawet w nocy. Mogę zamówić boks niespodziankę lub wybrać produkty z udostępnionej listy. Wszystko jest świeże i pyszne. Nie widzę tu minusów.
Cenowo nie różni się to bardzo wybitnie od zakupów w markecie – porównałem koszyki. Jednak jeśli ponownie doliczyć zaoszczędzony czas, a do tego dodać różnicę jakościową – o wiele smaczniejsze, świeższe i trwalsze warzywa i owoce -nie mam pytań.
Poszukaj takich inicjatyw w swojej okolicy i zobacz, czy warto.
1.8 Chemia do sprzątania domu
Ostatni punkt dotyczący metod oszczędzania pieniędzy na zakupach to spora grupa chemii do utrzymania czystości w domu. Brutalna prawda jest taka, że większość tych środków można zastąpić bardzo prostymi mieszankami podstawowych produktów dostępnych w kuchni. Nawet, jeśli ich nie masz to możesz kupić, z tym, że będzie to groszowy wydatek w porównaniu z baterią środków chemicznych.
Aby zaoszczędzić pieniądze, możesz bliżej zainteresować się stosowaniem octu, kwasku cytrynowego i sody oczyszczonej. Te produkty kojarzone raczej z kuchnią mogą stać się Twoim płynem do mycia szyb, odkamieniania, ścierania kurzy lub uporczywych zabrudzeń. Do tego wprowadzisz ekologiczne rozwiązania do Twojego domu.
Dla zabicia nieco przykrego zapachu octu możesz dorzucić do tej listy jakiś olejek zapachowy lub po prostu płyn do mycia naczyń. Małe torebki sody oczyszczonej kosztują kilkadziesiąt groszy, jednak też są mało ekologiczne. Lepiej zamówić duże opakowania przez Internet – będzie jeszcze taniej i starczy na dłużej. Ocet to też koszt około 3 złotych za litr. Weź w szklanej butelce, dla której znajdziesz inne zastosowania oprócz kosza na śmieci.
W porównaniu z produktami, które kosztują prawie lub nawet więcej niż 10 zł za sztukę, to mogą być spore oszczędności. A domowe środki są też zdrowsze dla Twojej skóry i płuc. Zachęcam do poszukania przepisów na blogach o tematyce ekologicznej. Przydatne linki znajdziesz na końcu artykułu.
2. Znajdź pieniądze w ubraniach w Twojej szafie
Aby uniknąć jakichkolwiek wątpliwości co do stosowania przeze mnie poniższych sposobów na oszczędzanie, od razu chciałbym zaznaczyć, że większość z nich została zainicjowana przez moją żonę. Spędzanie większej ilości czasu w domu w trakcie pandemii skłoniło ją do bardziej krytycznego spojrzenia na swoją szafę. A potem zaraziła tym mnie.
Szybko odkryliśmy, że uporządkowanie naszych rzeczy, prowadzi do sporych oszczędności, a nawet zysków (czy raczej odzysku). Korzyści zauważyliśmy w wielu wymiarach – pieniężnym, przestrzennym oraz czasowym. Przyznam, że od kiedy wszystko w mojej szafie do siebie pasuje, odzyskałem spokojne poranki.
Pewnie zapytasz: „Ale gdzie tu oszczędność czasu”? Faktycznie, na początku trzeba ten czas zainwestować, jednak z perspektywy 2 lat od wdrożenia tej zmiany muszę przyznać, że zwrot był błyskawiczny.
2.1 Zrewiduj swoje szafy i komody – znajdź swoje ulubione rzeczy
Jest to jedna z czynności będących konsekwencją zainteresowania mojej żony koncepcją minimalizmu. Nie nazwałbym nas ultra minimalistami. Po prostu próbujemy odnaleźć swoją drogę w tym duchu, jednak zdecydowanie nie dążymy jeszcze do aż takich efektów jak na przykład panowie z kanału The Minimalists na YouTube (link na końcu).
Warto jednak rozprawić się ze swoimi szafami z odzieżą. Mam na myśli wszystkie szafy – te, w których ubrania wiszą, leżą złożone w kostkę lub zwinięte w kulkę. Również te, w których trzymasz je w workach na śmieci – a może szczególnie te.
Prawda jest taka, że wielu z nas ma swoje ulubione rzeczy, w których chodzi bardzo często oraz takie, które kupiliśmy pod wpływem impulsu, ale do niczego nie pasują. Dzięki przeglądowi zawartości szafy możesz dobrać swoje rzeczy w zestawy. Zauważysz, że wiele z nich może do siebie pasować (lub nie). Polecam Ci też zainteresowaniem się sposobami na układanie ubrań w szafie. Możesz tu skorzystać z porad Marie Kondo – guru w tej dziedzinie. Jakkolwiek skrajne opinie można poznać na jej temat, tak podpisuję się pod tym, że odpowiednie układanie ubrań ma sens. Przejrzysta szafa pokazuje Ci co masz w posiadaniu.
Dzięki temu dochodzisz do pierwszego sposobu na oszczędzanie na odzieży, jakim jest możliwość zdecydowania:
Czy w ogóle potrzebuję nowych ubrań? A jeśli tak, to jakich dokładnie?
Ta świadomość to następnie konkretne pieniądze zaoszczędzone dzięki unikaniu niepotrzebnych zakupów.
Mojej żonie (a potem także mnie) niesamowicie pomogła bardzo ciekawa aplikacja na telefon: Your Closet – Smart Fashion. Możesz w niej zamieścić zdjęcia wszystkich swoich ubrań (które zrobisz przy porządkach lub innej okazji). Aplikacja będzie Ci proponowała zestawy stylizacji. Możesz też układać je sam. Po jakimś czasie uzyskasz statystyki popularności swoich rzeczy i przekonasz się które zasługują na inny los niż zaleganie w kącie szafy.
2.2 Segregacja rzeczy
Po przeglądzie szafy i wdrożeniu wspomnianej wcześniej aplikacji, czas na segregację rzeczy. Moją sugestią byłoby oczywiście podzielenie ich na kategorie:
- Używam na pewno – zostają z Tobą, robisz im zdjęcia do aplikacji i sprawdzasz co z tego będzie;
- Lubię je, ale może to ich czas – to trudny orzech do zgryzienia, tu mogą trafić ulubione, ale wyblakłe już spodnie (o tym, co z nimi zrobić piszę niżej);
- Dobre, ale nie noszę – może kupiłeś/aś te rzeczy w szale zakupów, a może przestały pasować do reszty garderoby. Może też skurczyły się w praniu albo Ty schudłeś/aś i są za duże. Jakościowo dają radę, więc możesz zdecydować czy je oddać, czy sprzedać (o tym też za moment);
- Totalne szmaty – możesz spojrzeć krytycznym okiem na swój ulubiony dresik z wypchanymi i przetartymi kolanami. Może czas go pożegnać? Może stać się Twoją ściereczką do kurzy. Odkąd regularnie robimy porządki i segregację naszych rzeczy, nie kupujemy żadnych ścierek do domu.
Dlaczego sposoby na oszczędzanie nie mogłyby być równocześnie sposobami na pomaganie innym?
To trochę przewrotnie brzmi, że oddawanie rzeczy mogłoby być sposobem na oszczędzanie, ale w kolejnych działach wyjaśnię co mam przez to na myśli. Jeśli nie masz ręki albo chęci do sprzedawania używanych ubrań to możesz je oddać do kosza PCK, albo zawieźć do schroniska dla bezdomnych lub znaleźć jakąś lokalną inicjatywę. Przestrzegałbym jedynie (chociaż to kwestia decyzji) przed ogłoszeniami o „zbiórkach” w stylu odbierzemy worki z odzieżą spod bloku i tym podobne. To często nie są żadne fundacje, tylko np. właściciele lumpeksów polujący na darmowy towar.
2.3 Farbowanie ubrań
Farbowanie ubrań było dla nas absolutnie najlepszym odkryciem czasu pandemii. To genialny domowy sposób na oszczędzanie pieniędzy na kupnie nowych ubrań. Do farbowania trafia masa rzeczy z kategorii „lubię je, ale może to ich czas”. Co do tej pory robiłeś z wyblakłymi koszulkami lub spodniami?
Często musiały już iść na szmaty, bo wyglądały brzydko. Farbowanie ubrań pomaga im odzyskać drugie życie.
My w ten sposób uratowaliśmy kilkanaście koszulek, jakieś 8 par spodni, kilka bluz, a nawet ręczniki i pościel. Przedłużyliśmy o przynajmniej rok lub dłużej czas użytkowania tych ubrań, co przekłada się na realnie zaoszczędzone pieniądze. Liczone w setkach złotych.
No dobra, ale farbowanie ubrań brzmi groźnie, prawda?
Tak, jeśli kojarzymy to ze starymi sposobami: kupno barwnika, posiadanie w domu garnka wielkości kotła i gotowanie tego wszystkiego z niewiadomym efektem. A potem jeszcze nie możesz nic wyprać z taką farbowaną odzieżą, bo wszystko będzie w tym kolorze. Koniec z tym.
W tym momencie zareklamuję konkretny produkt bo użyłem go tyle razy, że podpisuję się pod efektem z zamkniętymi oczami – po prostu warto. Do farbowania tkanin zaczęliśmy używać środka o nazwie Simplicol – kupisz go przez Internet, albo znajdziesz w niektórych marketach i drogeriach. Produkt ten służy do farbowania tkanin naturalnych w pralkach automatycznych. Jedno pudełko pomoże wzmocnić kolor 2 par spodni i 1-2 koszulek, a kosztuje około 30 złotych. Chyba warto, jeśli odsunie to w czasie kupno nowych na minimum rok?
Dodatkowo pofarbowane nim ubrania dobrze trzymają kolor. Nigdy nie mieliśmy problemu z farbowaniem innych rzeczy podczas prania.
Spróbuj!
2.4 Szycie na maszynie: własne ściereczki, worki na zakupy i nie tylko
Szycie oczywiście wymaga nabycia odpowiednich umiejętności i sprzętu – maszyny do szycia. Nie będzie więc dostępne dla wszystkich, chociaż warto to rozważyć. Podstawową maszynę można niedrogo kupić lub spróbować zdobyć używaną (o tym przeczytasz dalej). A może mają ją Twoi rodzice i już nie używają?
Nauczyć się można bardzo dużo z filmów na YouTube – serio i naprawdę nie grozi to zszyciem palców. Zresztą nie chodzi tu o zostanie od razu projektantem mody i szwaczką czy szwaczem.
Mając sprzęt i umiejętności, możesz albo naprawiać samodzielnie drobne uszkodzenia swoich ubrań albo wykorzystywać materiały po segregacji (punkt drugi). Możesz z nich tworzyć ściereczki kuchenne albo woreczki na zakupy (np. do warzyw). Będzie to dobre połączenie oszczędzania z ekologią. Z czasem możesz na tyle udoskonalić swoje umiejętności, że zaoferujesz swoje usługi innym – za opłatą.
2.5 Kupowanie używanych ubrań w lumpeksach lub w aplikacji Vinted
Mam wrażenie, że jeszcze jakiś czas temu kupowanie w lumpeksach, lub jak kto woli second-handach było dla wielu ludzi powodem do wstydu. No bo jak to, chodzić w ubrania po kimś?
To żaden wstyd. Można powiedzieć, że stało się to popularne. To może być wręcz sztuka i hobby.
Przede wszystkim doskonały sposób na oszczędzanie pieniędzy. Rzecz w tym, że w prawie każdym sklepie z używaną odzieżą możesz znaleźć perełki – oryginalne ubrania drogich marek, z przypiętymi doń metkami. Możesz je kupić za kilka-kilkanaście złotych. Oczywiście sztuką jest je znaleźć, w dobrym stanie. Ale najlepsze wyjadaczki – zazwyczaj to kobiety częściej bywają w second-handach – potrafią je wyhaczyć. Panom również polecam tam zakupy, bo konkurencja wśród poszukiwaczy jest mniejsza. Chociaż kobiety często kupują rzeczy swoim partnerom, więc musisz się rozpychać łokciami.
Podobnie jest z popularną w ostatnim czasie aplikacją Vinted.
W teorii służy ona właśnie do sprzedaży używanych ubrań. W praktyce jest tam dużo butików i second-handów udających prywatne sprzedawczynie. Mimo to warto tam zajrzeć, bo to również dobre miejsce na szukanie potrzebnych ubrań w niskich cenach. Minus jest oczywiście ten sam, jak w przypadku wszystkich sklepów online. Nie poznasz w stu procentach jakości lub faktycznego rozmiaru, dopóki przesyłka do Ciebie nie dotrze.
Chciałbym tu jednak zaznaczyć najważniejsze, co łączy obie te metody kupowania ubrań z wcześniejszym przeglądem szafy w kontekście oszczędzania. To świadomość Twoich potrzeb w kwestii zawartości Twojej garderoby. Możesz przestać się narażać na zbędne wydatki robione w poczuciu, że w szafie nie masz nic ładnego/przydatnego/odpowiedniego.
2.6 Sprzedawanie ubrań w sieci na Vinted
Skoro już jesteśmy przy Vinted to oprócz kupowania, możesz spróbować swoich sił w sprzedaży używanych ubrań. W końcu po przeglądzie szafy masz prawdopodobnie sporą ilość ubrań z kategorii „dobre, ale nie noszę”, prawda?
Wreszcie, kiedy już wdrożyłeś w życie takie sposoby na oszczędzanie jak kupowanie używanych ubrań, to możesz zasilić swój portfel sprzedażą własnych. Oczywiście, nie każdy będzie miał całe worki ubrań na sprzedaż. Może masz ich tylko kilka, ale warto spróbować – sprzedawca na Vinted nie ponosi kosztów. A jeśli opanowałeś też kupowanie perełek w lumpeksach – powiem tylko, że wiele osób zrobiło z tego ciekawy biznes „okazjonalny”.
Może niekoniecznie jest to metoda na stały dochód, ale to też są pieniądze, tyle że zamrożone w niepotrzebnych dla Ciebie przedmiotach.
Podpowiem tylko, że aby Twoje ubrania dobrze się sprzedawały, trzeba być dosyć aktywnym. Obserwuj, polub ogłoszenia, kup to co Ci potrzebne. Aplikacja zacznie Cię lepiej pozycjonować.
Otwórz konto i załóż lokatę na 6% w aplikacji mobilnej
2.7 Kupowanie przez Internet to czas na podjęcie decyzji
Pandemia przyniosła wiele zmian, które zostaną z nami już na zawsze – są wśród nich też takie pozytywne. Wśród nich będzie rozwój sprzedaży online. Wiele sklepów sieciowych, które do tej pory miały bardzo słabą sprzedaż internetową (kiepski interfejs, długi czas wysyłki) bardzo wzmocniło swoją obecność w sieci.
Dzięki temu zyskujesz dostęp do ulubionych marek bez wychodzenia z domu. Jednak oprócz tego zyskujesz dwie bardzo cenne rzeczy:
- Nieograniczony i wolny od presji czas na decyzję – żaden nachalny sprzedawca nie mami Cię promocjami, możesz się zastanawiać całymi dniami. Po zakupie masz też dużo czasu na zwrot po spokojnych przymiarkach w domu.
- Możliwość rezygnacji na prawie każdym etapie zakupu – oczywiście, w sklepie stacjonarnym też tak jest, ale w obecności pracownika sklepu i innych klientów działa tam wiele reguł opisywanych w psychologii sprzedaży – wzajemności, zaangażowania i konsekwencji, sympatii. O wiele ciężej jest się od nich uwolnić.
Poza tym, w zakupach przez Internet dużo łatwiej skorzystać z promocji i rabatów oferowanych przez sklepy – zawsze możesz poczekać aż wybrany produkt będzie w przecenie. Przede wszystkim jednak to uwolnienie od magii sklepu stacjonarnego i szybkiego wycofania się to mój sposób na oszczędzanie.
Ja osobiście bardzo polubiłem zakupy online. Mam skłonność do korzystania ze znanych mi już sklepów, gdzie poznałem materiały czy rozmiary i nie obawiam się brać rzeczy w ciemno.
2.8 Ubrania dobrej jakości to sposób na oszczędzanie?
Jak najbardziej, chociaż rozumiem, że ten punkt może wzbudzać kontrowersje. Brzmi to trochę, jak „wydając więcej, zaoszczędzisz”. Z tym, że wysokiej jakości ubrania nie muszą oznaczać olbrzymich kosztów. Tym bardziej, jeśli rozłożysz to na czas ich użytkowania.
Jak myślisz, po co tyle pisałem o kupowaniu używanych rzeczy w second-handach czy na Vinted?
Bo właśnie tam możesz znaleźć dobrą jakość za małe pieniądze. Jak?
Praktykując. Warto wiedzieć czego szukać, ale na początek podam Ci przykład. W sklepach sieciowych dostępnych w galeriach handlowych spotkasz przed zimą masę swetrów. Powiedzmy, że będą kosztowały od 100 do 200 złotych. To nie jest mało. Jeśli spojrzysz na metkę, przekonasz się, że w większości przypadków są to produkty z tworzyw sztucznych – poliestrowe, akrylowe itd.
Wiesz jaki jest efekt noszenia akrylowego swetra zimą? Pocisz się, a jednocześnie jest Ci dalej zimno. Musisz wyprać po godzinie noszenia.
Czy dostaniesz coś lepszego w droższych sklepach? Może, ale niekoniecznie. Sęk w tym, że nie o to tu chodzi. Poliestrowe swetry można też kupić za 500 złotych. Nie będą lepsze od tych za 100.
Lepiej postawić na naturalne materiały, na przykład wełnę. Myślisz, że to drogie? Tak, czasami tak. Ale w lumpeksie możesz wyszperać ubrania z mieszanek wełny za kilkanaście złotych. Przy odpowiedniej pielęgnacji posłużą Ci wiele lat. Poszukaj porad, jak rozpoznawać dobre jakościowo materiały, a zobaczysz, że czasami wydajesz fortunę za śmieci, a możesz kupić złoto za grosze.
Polecam kanał Justine Leconte na YouTube – link znajdziesz na końcu wpisu.
3. Używane przedmioty – magia dzielenia się i sprzedaży staroci
Myślę, że nadchodzi wreszcie czas, abyśmy jako Polacy zaczęli być społeczeństwem świadomym i wrażliwym na wpływ konsumpcji na nasze środowisko. Tym samym bycie eko to kolejny domowy sposób na oszczędzanie pieniędzy w Twoim budżecie. Bądź przyjacielem środowiska poprzez dzielenie się lub przekazywanie rzeczy do dalszego użytkowania.
Właśnie w tej dziedzinie odkryłem niejeden sposób na oszczędzanie. Dzięki nim nie tylko zdobyliśmy sporo potrzebnych nam rzeczy po niskich kosztach, ale dużo ich oddaliśmy, a na niektórych także zarobiliśmy.
3.1 Handel na OLX
Handel na OLX w czasie pandemii stał się bardzo wygodny i zastąpił nieco Allegro, które w tym czasie mocno skręciło w stronę profesjonalnych sklepów. Tu nadal możesz oddać lub sprzedać i kupić swoje graty ze strychu. Jeśli więc szukasz sposobu na zdobycie dodatkowej gotówki, to czas rozpocząć porządki w domu i poszukiwanie cennych przedmiotów.
Mogą to być jakieś stare meble, sprzęt elektroniczny sprzed kilku dekad, czy sprzęt sportowy. Kiedy w 2020 roku mieliśmy niemal pełny lockdown, jazda na rowerze stała się jedną z niewielu dostępnych aktywności. Rowery zniknęły ze sklepów, a potem i z rynku wtórnego. Akurat chciałem sprzedać swój stary, 15-letni rower. Dostałem za niego 500 złotych. A dziewczyna, która go kupiła była szczęśliwa, że jeździ i w ogóle jest!
Polecam Ci szczególnie sprzedawanie starej, działającej lub zepsutej elektroniki na części. Mieliśmy w domu dwa stare laptopy, które jako całość były niewiele warte, bo miały po kilka uszkodzeń. Rozebrałem je na części i sprzedałem sprawną matrycę, kości pamięci RAM, gniazda ładowania i USB. Z tych kilku części udało się też zarobić jakieś 200 złotych. Podobnie było z telefonami komórkowymi. Często serwisy elektroniki poszukują sprawnych, tanich części. Można było wyrzucić do elektrośmieci, a udało się jeszcze odzyskać trochę pieniędzy.
I oczywiście najlepszym sposobem na oszczędzanie będzie kupowanie używanych rzeczy, zamiast nowych. Ludzie oferują na OLX sporo sprawnych rzeczy, których możesz wcale nie potrzebować prosto ze sklepowej półki. Moim przykładem jest piękna komoda z drewna sosnowego, którą ktoś sprzedawał za 100 zł. Obecnie ją odnawiamy i malujemy i będzie nam służyła jeszcze długie lata.
W przypadku handlu na OLX zalecam ostrożność, ponieważ w ostatnim czasie oszuści pozyskują stamtąd numery telefonów do wyłudzania dalszych danych – o przypadku phishingu, którego prawie padłem ofiarą przeczytasz w tym wpisie.
3.2 Grupy fejsbukowe typu Uwaga! Śmieciarka jedzie lub Poszukiwacze
Jest to „nasze” odkrycie w czasie mieszkania w Warszawie, natomiast takie grupy działają z powodzeniem dla wielu miast. Nie ma takiej w Twoim? To ją po prostu załóż!
W skrócie są to grupy, na których ludzie ogłaszają, że oddadzą bezpłatnie różnego rodzaju rzeczy, których i tak chcą się pozbyć. Ewentualnie widzieli coś ciekawego wystawionego pod pergolę śmietnikową na swojej ulicy. Na Poszukiwaczach możesz ogłosić, że potrzebujesz czegoś konkretnego. Wszystko działa w duchu nadawania przedmiotom drugiego życia, zamiast wiecznego kupowania nowych i wyrzucania na wysypisko.
Co znajdziesz na Śmieciarce? Absolutnie wszystko, począwszy od mebli (często nawet bardzo klasycznych) i sprzętu elektronicznego, przez artykuły dla dzieci, sztućce i naczynia, ubrania, a skończywszy na jedzeniu – np. połowie upieczonego ciasta, albo błędne zamówienie z restauracji.
Krótko mówiąc jest to naprawdę tzw. „zero waste”
Przy okazji którego można też poznać ciekawych ludzi. Wszystko jest nieodpłatne, chociaż miłym gestem jest dorzucić komuś czekoladę za jakąś świetną rzecz.
Absolutnym hitem i kandydatami do pokojowego Nobla są dla mnie ludzie, którzy poprzez Poszukiwaczy lub Śmieciarkę szukają niesprawnych laptopów do naprawy. Następnie biorą je pod swoje skrzydła, na własny koszt przywracają do życia i względnie sprawnego funkcjonowania. Robią to tylko po to, żeby ponownie wystawić je na Śmieciarkę i poprzez to medium szukać osób potrzebujących – rodziców, których nie stać na komputer dla dziecka lub jakiejś fundacji lub inicjatywy, która potrzebuje sprzętu.
3.3 Grupy wymiany puzzli i gier planszowych
Jeśli lubisz spędzać czas z rodziną lub przyjaciółmi nad puzzlami lub grami planszowymi, to kolejnym sposobem, aby zaoszczędzić pieniądze będą grupy służące do wymieniania tych zabawek. Znajdziesz je na Facebooku np. Bractwo i siostrzeństwo puzzlowe. W tym wypadku należy mieć coś na wymianę na start, ale potem przekazujesz dalej to co dostałeś od poprzedniej osoby. Zamiast więc kolekcjonować pudełka z puzzlami, przekazujesz je dalej i oszczędzasz pieniądze oraz miejsce na półce. Obowiązuje zasada wymiany podobnych rozmiarów (np. tysiąc za tysiąc), ale są od niej odstępstwa.
Podobne grupy działają w kwestii wymiany gier planszowych, chociaż tu oczywiście nieco trudniej o „wycenę” zamiany ze względu na o wiele większą różnorodność. Przez jakiś czas należałem też do grupy, w której przesyłano sobie paczki gier na określony czas i obowiązkiem było po tym okresie przesłać je osobie z listy. Dla fanów poznawania nowych gier i rozrywek w ogóle to nie lada gratka, bo można zaoszczędzić masę pieniędzy – popularne planszówki potrafią w końcu kosztować nawet 100-200 złotych.
3.4 Pożyczaj zamiast kupować rzeczy lub zyskuj na tych posiadanych
Wypożyczanie rzeczy staje się coraz popularniejsze, zdobywając kolejne nisze. Jest doskonałym rozwiązaniem dla osób potrzebujących konkretnych rzeczy jednorazowo. To jednocześnie sposób na oszczędzanie pieniędzy i miejsca w domu.
Jaki jest mój top 3 wypożyczania przedmiotów?
Odkurzacze piorące – minimum raz w roku warto przeprowadzić pranie dywanów i mebli tapicerowanych w domu. Czy warto kupować olbrzymi sprzęt warty kilkaset złotych, jeśli mieszkasz np. w bloku? Nie powiedziałbym. A np. w Warszawie znalazłem wypożyczalnię, gdzie dostaniesz Karchera za 59 złotych za dobę w dni robocze, z dowozem do domu i proszkiem.
Sprzęt budowlany – chciałbyś zrobić remont bez ekipy? Albo potrzebujesz wybić dziurę w ścianie, a nie masz młota udarowego? Zamiast kupować park maszyn do krótkich prac, możesz wypożyczyć najlepsze urządzenia na dobę lub kilka. Kupno udaru lub maszyny do cięcia płytek to koszt kilkuset złotych. A te najtańsze szybko się zepsują.
Sprzęt narciarski – oczywiście to już z kategorii wydatków na przyjemności, ale sprzęt narciarski potrafi trochę kosztować – szczególnie komplet narty, kije, buty, kask to wydatek do 2000 złotych, przy kupnie przeciętnych nart. Może być dobrym wyjściem, jeśli jeździsz często (co roku na tydzień plus jakieś pojedyncze wypady), bo taki komplet posłuży Ci całe lata. Ale na przykład sprzęt dla dzieci? Za rok będzie za mały. Pierwszy raz? A jak Ci się nie spodoba? Wypożyczalni jest mnóstwo przy stokach (są zazwyczaj droższe), ale też w dużych miastach (są tańsze, ale musisz przewieźć go ze sobą). Koszt za dzień to 30-70 złotych, a często wypożyczalnie oferują sprzęt z najnowszych lub zeszłorocznych kolekcji.
To rzecz jasna nie jedyne możliwości wypożyczania przedmiotów odpłatnie.
Pomijam już tak oczywiste i długo dostępne wypożyczalnie samochodów na minuty, rowerów miejskich, czy hulajnóg elektrycznych.
Jak wspomniałem, ten rynek się rozrasta. Dzięki temu jest tutaj miejsce także dla Ciebie na to, aby zarobić dodatkowe pieniądze. Może masz w domu rzeczy, które sporo Cię kosztowały i mógłbyś spróbować wypożyczać je innym odpłatnie? W ten sposób staną się aktywami, które będą na siebie (na Ciebie) zarabiać.
Nawiązując do wcześniej wspomnianych grup wspierających zero waste, typu Śmieciarka czy Poszukiwacze, tam również można znaleźć oferty wypożyczenia drobnych rzeczy – za darmo (no, może za grzecznościową czekoladę). My w ten sposób pożyczyliśmy na kilka dni manekina, dzięki któremu moja żona zrobiła piękne zdjęcia ubrań, które wystawiła na wspomnianym już Vinted. Dobre jakościowo zdjęcia to gwarancja sukcesu. Nie inaczej było w tym przypadku, bo w kilka dni poszły wszystkie sukienki.
3.5 Oszczędzaj pieniądze odzyskując swoją przestrzeń
Ten punkt podsumowuje niejako całą tę oraz poprzednią część artykułu, dotyczącą przeglądu szaf. Jednocześnie jest to dosyć nietypowy sposób na oszczędzanie pieniędzy – a właściwie podejście do oszczędzania, które można rozciągnąć bardzo szeroko.
Wielokrotnie do tej pory wspomniałem, że oprócz oszczędzania pieniędzy i czasu, biorę pod uwagę również oszczędzanie miejsca. Mając masę ubrań albo przedmiotów przechowywanych, bo kiedyś się przydadzą, masz coraz mniej miejsca do życia. I zaczynasz to odczuwać.
Skala może być różna w zależności od potrzeb, ale to wygląda tak, że z czasem zastanawiasz się:
- może trzeba kupić nową szafę/szafkę/komodę
- przydałaby mi się (dodatkowa) piwnica
- wybuduję szopę na podwórku
- wynajmę garaż albo magazynek
- kupię większe mieszkanie albo wybuduję dom (skrajność)
I tak dalej i tym podobne. Chodzi mi o to, że jeśli nie zadbasz o swoją przestrzeń to prędzej czy później może pojawić się silna potrzeba ponoszenia wydatków. W skrajnościach może być tak, że zaczniesz potrzebować większego mieszkania tylko przez to, że oddajesz swoją przestrzeń przedmiotom. Wato ten temat przeanalizować wspólnie z partnerem, czy rodziną – w końcu czy wszelkich decyzji (nie tylko finansowych) nie podejmuje się najlepiej zespołowo?
Mój wniosek: oszczędzanie miejsca to oszczędzanie pieniędzy!
Naprawdę to przemyśl!
4. Mikro sposoby na oszczędzanie, albo raczej dobre nawyki
Jest też grupa pomniejszych metod oszczędzania pieniędzy, które nie klasyfikowały się do powyższych kategorii. Są to sposoby, które może nie przynoszą niesamowicie dużych kwotowo oszczędności, jednak stosowane konsekwentnie robią dobrą robotę. Nazwę je raczej nawykami przynoszącymi oszczędności lub ograniczającymi, czy też spowalniającymi Twoje wydatki.
4.1 Aplikacje do parkowania
Może nie odkrywam Ameryki, ale faktycznie zacząłem korzystać z aplikacji do opłacania parkingów miejskich stosunkowo niedawno. Dotychczas biegałem do parkomatu i często wykupywałem dużo dłuższy czas niż przewidywałem, albo mierzyłem się z jego nieoczekiwanym końcem i widmem mandatu. Powiedzmy sobie szczerze, wchodząc do jakiegokolwiek urzędu czy przychodni lub szpitala, nie wiesz, ile naprawdę zajmie Ci wizyta. Plan był na pół godziny, ale lepiej było wykupić od razu dwie. A często nie jest najtaniej.
Zmieniło się to, kiedy zainstalowałem aplikację MobiParking. W Warszawie alternatywą jest też moBILET. Płacąc za parking aplikacją, nagle zyskujesz nowe możliwości. Przedłużanie czasu parkowania, ile tylko potrzebujesz, bez powrotów do auta to nie jedyna dogodność.
Moją ulubioną funkcją jest Start-Stop. Stoper liczy czas i przelicza opłatę według cennika tylko za tyle, ile faktycznie parkowałem. Nie muszę już zastanawiać się, czy będzie to pół godziny, 45 minut czy godzina. Wracam do auta i klikam stop. Zamiast np. 3 złotych za całą godzinę, zapłacę 1 zł za jej część. Niewielkie oszczędności, ale przy częstym korzystaniu, może się uzbierać.
4.2 Korzystanie z różnych sieci taxi i przewozu w dużych miastach
Odkąd Uber i Bolt zawitały do Polski, sporo się pozmieniało. Ze względu na nałożenie na nich przepisów taksówkarskich, skończyło się nieco El Dorado, ale można jeszcze zaoszczędzić na przejazdach.
Nie jest to oczywiście idealny sposób na oszczędzanie. Sprawdzi się przede wszystkich w dużych miastach i dla osób korzystających z przewozów względnie rzadko. A jest to nic innego, jak częste zmienianie przewoźników. Wszystkie firmy, które wchodzą teraz na ten rynek próbują zdobyć nowych klientów dużymi zniżkami i kuponami na przejazdy. Do tego dochodzą zniżki za polecenia znajomych.
Uber, Bolt, Free Now oferują masę promocji. To już 3 firmy. Możesz dostać zniżki na przykład na 3 pierwsze przejazdy. Dodatkowo zniżki za polecenia. Jeśli masz partnera/partnerkę i mieszkacie razem, to jadąc gdziekolwiek razem możecie korzystać raz jedno, raz drugie. I jeszcze polecić sobie usługi nawzajem. Można zaoszczędzić do kilkunastu złotych na przejazd i uzbiera się tego całkiem sporo.
Stawki w dużych miastach, np. w Warszawie są też dużo niższe przez sporą konkurencję. Nawet regularne przejazdy bez zniżek będą tańsze niż klasyczne taksówki.
4.3 Zachowuj paragony i składaj reklamację
To zabrzmi banalnie, ale próbowałeś kiedyś sposobu na oszczędzanie poprzez nie kupowanie nowych rzeczy? Jasne! Że też na to nie wpadłeś, prawda?
Oczywiście łatwo się mówi. Natomiast zwróć uwagę, czy należycie dbasz o to, żeby faktycznie nie wyrzucać zużywających się przedmiotów. Pierwsze co przychodzi na myśl, to sprzęt elektroniczny, który najszybciej ulega usterkom. Rzecz jasna z pewnością pomyślisz o tym, że producenci celowo obniżają wytrzymałość produktów. Jest to tak zwane planowe postarzanie produktów. Chociaż ciężko je udowodnić, to kto z nas nie był w sytuacji, gdy drukarka zepsuła się miesiąc po upływie gwarancji?
To powinno się pomału zmieniać, ponieważ Unia Europejska zamierza wymuszać na producentach sprzętu lepsze gwarancje jego trwałości i naprawialności. Ile jeszcze będziemy produkować elektrośmieci, zanim zabraknie nam miejsca do życia?
Szczerze polecam Ci zatrzymywać paragony (zrób ich kserokopię lub poproś o imienną fakturę) oraz dokumentację produktów które kupujesz. Do reklamacji niesprawnego sprzętu nie potrzebujesz oryginalnego pudełka (musisz go tylko bezpiecznie zapakować), więc nie marnuj przestrzeni. Oddawaj sprzęt do serwisu pod każdym pretekstem, jaki się trafi.
Pozwól, że podam Ci dwa przykłady:
Ostatnio mieliśmy pozbyć się już telefonu mojej żony, bo miał przebarwienia ekranu. Pogrzebałem w papierach i okazało się, że jest jeszcze na przedłużonej gwarancji. Złożyłem reklamację, odesłałem sprzęt a po tygodniu wrócił z nowym ekranem. Około 1200 zł zostało nam w kieszeni, bo nie musieliśmy kupować już nowego.
Niedawno kupiłem też elektryczny młynek do pieprzu, w którym już po 3 tygodniach zepsuły się żarna. Kosztował 40 zł, więc nawet miałem ochotę po prostu wyrzucić go do elektrośmieci. Ale żona mnie powstrzymała i odnieśliśmy go do sklepu, gdzie bez słowa otrzymaliśmy zwrot pieniędzy.
Czy reklamowanie rzeczy to sposób na oszczędzanie pieniędzy? Na pewno na ich niewydawanie, a czasami odzyskiwanie.
4.4 Serwisuj sprzęt AGD według wskazań producenta
Skoro już o oddawaniu sprzętu na gwarancji mowa to trzeba pamiętać o tym, że każda gwarancja ma swoje warunki. Najczęściej jest to należyte korzystanie z urządzeń. W wielu przypadkach to właśnie niedbanie o wyposażenie domu, w szczególności o sprzęt AGD będzie przyczyną ich awarii. W następstwie może to być też powód odrzucenia reklamacji.
Naprawdę warto zajrzeć do instrukcji użytkownika i dowiedzieć się, jak konserwować sprzęt samodzielnie. Te proste czynności takie jak odkamienianie i czyszczenie czajnika, ekspresu do kawy, zmywarki lub pralki może przedłużyć im życie. W przypadku awarii i reklamacji serwisant z łatwością odróżni sprzęt konserwowany od zaniedbanego. Wówczas bez problemu może odmówić bezpłatnej naprawy w przypadku tego drugiego.
Dobrze jest też próbować napraw po gwarancji. Chociaż czasami może się to z góry wydawać nieopłacalne, to lepiej jest się upewnić, czy nie wystarczy wymienić prostej rzeczy. Ostatnio tak uniknęliśmy wymiany lodówki, bo gdy przestała chłodzić to pierwszą myślą było jej wyrzucenie i kupienie nowej. Koszt minimum 1000 zł. Wezwany czarodziej wymienił termostat, a za nową część i usługę wziął jakieś 200 zł. Sprzęt działa jak nowy.
4.5 Regularnie odwiedzaj dentystę, a zaoszczędzisz sporo pieniędzy
Zastanawiasz się, jak wizyta u dentysty miałaby pomóc Ci oszczędzać? To gra o długofalowe efekty, natomiast z pewnością zadziała. Prawda jest taka, że spora grupa ludzi omija dentystę szerokim łukiem nie ze względu na koszty, a raczej przez nieprzyjemne doświadczenia i myśli o bólu. Wiem to doskonale, bo należałem do tej grupy.
Jednak regularne przeglądy uzębienia pozwolą Ci zadbać o zdrowie bardziej kompleksowo niż myślisz. A dobre zdrowie to mniej wizyt u lekarzy i mniejsze wydatki na medykamenty. Zacznę o tego, że dzięki regularnym wizytom stomatolog wykryje u Ciebie już drobne zmiany, które można naprawić. Drobne ubytki to mniej wiercenia, mniej bólu a przede wszystkim mniej wypełnienia. To oznacza niski rachunek.
Zaniedbanie zęba może wytworzyć taki ubytek, którego odbudowa będzie Cię już kosztowała nawet 4-ro cyfrową kwotę. Ponadto popsute zęby to wylęgarnia bakterii, które będą powodowały stany zapalne nie tylko w obrębie uzębienia. To może bezpośrednio przekładać się na nawracające zapalenia zatok czy gardła. To rodzi kolejne koszty – więcej drogich leków i długie zwolnienia lekarskie, za które otrzymasz niższe wynagrodzenie. Jestem więc absolutnie zdania, że dbanie o zdrowie, począwszy od regularnych wizyt u stomatologa to doskonały sposób na oszczędzanie pieniędzy. Nawet przy początkowych lub sporadycznych kosztach, uzyskasz długoterminowy efekt.
Czy jest jeszcze jakiś ciekawy sposób na oszczędzanie?
Z pewnością tak. Są ich setki, jednak w tym artykule chciałem zwrócić Twoją uwagę na najlepsze, które sprawdziły się w moim przypadku. Powtarzając to co napisałem na początku – wszystkie przetestowałem na własnym portfelu. Część z nich pozwoliła mi zaoszczędzić spore kwoty, część zupełne drobniaki. Niektóre natomiast pozwoliły zaoszczędzić mój czas, a obecnie uważam to za jedną z najważniejszych spraw w moim życiu.
Bo chociaż niektórzy powiedzieliby, że czas to pieniądz to dla mnie zaoszczędzony czas to przede wszystkim przestrzeń na odpoczynek. A wypoczęty mogę być bardziej produktywny, gdy pracuję. A to przyniesie mi pieniądz.
Jeśli jednak wolisz zupełnie inny styl życia, nie przepadasz za oszczędzaniem i wolisz żyć na kredyt to przypominam artykuł o 21 sposobach, aby porządnie się zadłużyć. Oczywiście z przymrużeniem oka 😉
Możliwe, że niejeden mój sposób na oszczędzanie był przewidywalny, jednak niektóre mogły Cię zaskoczyć i jestem ciekaw które!
Napisz koniecznie w komentarzu!
Będę wdzięczny, jeśli zdecydujesz się polecić ten artykuł Twoim bliskim i udostępnić go w mediach społecznościowych. Możesz to zrobić korzystając z przycisków pod wpisem.
Linki do źródeł zewnętrznych:
Kanały You Tube:
- The Minimalists – poznaj ideę minimalizmu
- Justine Leconte – kanał o etycznej modzie, trendach i nie tylko
Blogi:
- Rozdomowiona – wpis o ekologicznych środkach do sprzątania
- Niebałaganka – ebooki o domowych środkach do sprzątania
Świetne, większość stosuję, ale np. sprzedaż używanych ubrań na vinted jest jeszcze na liście do ogarnięcia
Pomocne sposoby, ale sposób na poszukiwanie pieniędzy w ubraniach nie zawsze może działać ale chociaż można uporządkować swoją garderobę 🙂
Fajny artykuł, większość z tych sposobów stosuje, choć nue zawsze się udaje.
Bardzo przydatne sposoby! Z niektórych już korzystam, a pozostałe będę wprowadzać w życie.
Świetna rozpiska! Dzięki 🙂
lista zakupów super sprawa!
Bardzo ciekawe pomysły. Ja stosuję m.in. listę zakupów, jadłospis, rozsądne kupowanie ubrań, zakupy online, porównywanie promocji w sklepach, karty lojalnościowe, subskrypcje do portali zakupowych (chociażby AllegroSmart)… . Każdy sposób dobry, ważne, by w ogóle zacząć oszczędzać i przekonać się, iż nie jest to wcale takie trudne i nie wymaga niesamowitych nakładów czasy, czy pracy, a jedynie nieco chęci, wytrwałości i pozytywnego nastawienia! 🙂
Świetny artykuł, polecam każdemu przeczytać
Dzięki, pozdrawiam!