Wielu ludzi stroni od zaciągania kredytów, jednak nie brak i takich, którzy przy pomocy obcego finansowania spełniają swoje większe lub mniejsze marzenia. Nie zdziwiłbym się, że i Ty należysz do grona osób, którym kredyt przybliża ich realizację.
Bez względu na cel kredytu, jego zaciągnięcie powinno być poprzedzone gruntowną analizą dostępnych możliwości i oceną własnych możliwości finansowych. Zanim zrobi to doradca, czy sprzedawca, możesz samodzielnie rozważyć 7 istotnych czynników.
Dzisiejszy wpis jest wyjątkowy, bo gościnny – pierwszy taki na moim blogu. Jego autorem jest Jakub Górecki – redaktor bloga o finansach MySaver. Kuba odpowie w nim między innymi na pytania:
Czym sugerować się podczas porównywania ofert kredytowych? Jakie parametry kredytu należy obowiązkowo sprawdzić?
Czy naprawdę potrzebuję kredytu?
Korzystanie z kredytów wiąże się z pewnym ryzykiem, którego trzeba być świadomym. Między innymi z tego względu jeszcze przed złożeniem podpisu na umowie kredytowej warto zadać sobie proste pytanie: czy naprawdę potrzebuję kredytu?
Jeśli pozyskane z banku środki mają być przeznaczona na bieżącą konsumpcję, może lepiej odroczyć ją w czasie i sfinansować oszczędnościami pochodzącymi z bieżących dochodów?
Brak wiedzy oraz konsumpcyjny styl życia nierzadko popychają do zaciągania kolejnych kredytów i zakupu niepotrzebnych przedmiotów, co w konsekwencji prowadzi, w wielu przypadkach, do sporych problemów finansowych.
Problem ten dotyczy przede wszystkich młodych kredytobiorców, którzy zadłużają się na potęgę i mają największe problemy z bieżącym regulowaniem swoich zobowiązań.
Jakie są moje możliwości finansowe?
Decydując się na zaciągnięcie kredytu, trzeba przede wszystkim ustalić swoją zdolność kredytową.
Wprawdzie oceny takiej może dokonać każdy bank i na jej podstawie wydać decyzję kredytową, jednak warto ją przeprowadzić również we własnym zakresie.
Dlaczego?
Ustalając pożądaną kwotę kredytu oraz maksymalną wysokość miesięcznej raty, o wiele łatwiej będzie wybrać odpowiednią ofertę, optymalny okres kredytowania oraz pozostałe parametry kredytu.
Co wziąć pod uwagę wybierając kredyt?
Banków na polskim rynku działa całkiem sporo i każdy z nich posiada w swojej ofercie przynajmniej kilka różnych produktów kredytowych. Tak duża liczba dostępnych możliwości niestety nie ułatwia wyboru i znalezienia najkorzystniejszej oferty.
Jak poradzić sobie z tym zadaniem? Czym sugerować się podczas dokonywania ostatecznego wyboru kredytu?
1. Oprocentowanie
Podstawowym kosztem kredytu jest oprocentowanie, dlatego warto przyjrzeć się mu bliżej. Trzeba również pamiętać, że oprocentowanie kredytu prezentowane na materiałach marketingowych a RRSO (Rzeczywista Roczna Stopa Kredytu) to dwie różne wartości.
W porównaniach warto sugerować się wysokością RRSO, gdyż to właśnie ten parametr mówi o całkowitym koszcie, jaki ponosić będzie klient.
Oprocentowanie nominalne z ulotki lub reklamy telewizyjnej może być nawet kilkukrotnie niższe aniżeli oprocentowanie rzeczywiste!
2. Dodatkowe koszty
RRSO obejmuje wprawdzie wszystkie elementy składające się na koszt kredytu, jednak czasami zdarza się tak, że atrakcyjnie oprocentowany kredyt wymaga dodatkowo skorzystania z innych produktów z oferty banku – np. posiadania rachunku bankowego.
Korzystanie z takich produktów może wiązać się z pewnymi kosztami, których trzeba być świadomym.
3. Promocje i oferty specjalne
Korzystanie z dodatkowych produktów, pochodzących z oferty banku, wiąże się zwykle z promocjami i ofertami specjalnymi. Banki prześcigają się w pomysłach i zachęcają klientów na różne sposoby do korzystania z kredytów czy kart kredytowych.
Decydując się na promocyjny kredyt, warto zachować czujność i dokładnie przeanalizować regulaminowe zapisy.
Niespełnienie nawet jednego z warunków promocji może się bowiem zakończyć niemiłym rozczarowaniem i znacznym wzrostem kosztów kredytu.
4. Możliwości negocjowania indywidualnych warunków
Dobrym pomysłem na uzyskanie atrakcyjnych warunków kredytowania może być również podjęcie próby indywidualnego negocjowania warunków.
Szansę na powodzenie takiego przedsięwzięcia mają przede wszystkim wieloletni klienci, użytkownicy wielu produktów pochodzących z oferty banku, a także klienci VIP – zapewniający duże, regularne wpływy bądź lokujący duże środki na lokatach czy rachunkach maklerskich.
5. Okres kredytowania
Bardzo istotny wpływ na wysokość miesięcznej raty kredytu ma okres kredytowania – im jest on dłuższy, tym rata kredytu jest niższa.
Poszczególne banki, a nawet konkretne produkty istotnie się od siebie różnią, zatem warto i na ten aspekt zwrócić uwagę.
6. Formalności
Kolejna ważna kwestia to ilość formalności. W wielu bankach są one ograniczone do niezbędnego minimum, jednak każdorazowo jest to kwestia indywidualna.
Wiele zależy chociażby od źródła uzyskiwania dochodów, a co za tym idzie, wymaganych przez banki dokumentów, których dostarczenie warunkuje procesowanie wniosku.
Każdy bank działa według własnych procedur, dlatego wymagania dotyczące dokumentowania dochodu mogą istotnie się od siebie różnić.
7. Czas oczekiwania na środki
Oprócz formalności istotną rolę odgrywa również czas niezbędny do wydania decyzji kredytowej, a następnie uruchomienia kredytu.
Powinien być on możliwie najkrótszy, jednak jak pokazuje rzeczywistość bywa z tym różnie.
By uniknąć niepotrzebnego rozczarowania, warto i o tę kwestię dopytać już na etapie porównywania ofert.
Przypominam, że autorem wpisu gościnnego jest Jakub Górecki – redaktor bloga o finansach MySaver.
Podobał Ci się ten wpis?
Polub moją stronę Bankowość Domowa na Facebooku lub…
Udostępnij go swoim bliskim, zostaw mi lajka lub po prostu napisz komentarz. Jeśli masz pytania lub osobistą uwagę – po prostu daj mi znać. Każda z tych rzeczy to może być mały krok dla Ciebie, ale będzie on wielkim skokiem w mojej motywacji do dalszej pracy na blogu!
Należy też paradoksalnie wziąć pod uwagę stan cywilny… nawet jeśli małżeństwo trwa długo i szczęśliwie, to różnie bywa potem 🙁 Kredyt to trudna sprawa w przypadku rozwodu. Oczywiście nie da się wszystkiego przewidzieć, ale warto madrze napisać umowę kredytową . bo potem solidne kłopoty jak tu http://www.rozwodowy.pl/kredyt-na-dom-a-podzial-majatku,1048,p.html
W momencie, gdy zmaterializowało się ryzyko rosnących odsetek, warto przeliczyć, czy będzie nas nadal stać na ratę, gdy oprocentowanie wzrośnie o 1,3,5 punktów procentowych. Mimo ostatnich wzrostów, nadal zaciągamy kredyty w czasach „łaskawych” w kontekście oprocentowania.
Zdecydowanie należy obserwować wzrost rat kredytów i szykować się np. do skorzystania z części oszczędności do wcześniejszej, chociaż częściowej spłaty, aby np. obniżyć wysokość miesięcznych zobowiązań.
Super blog i bardzo dużo wartościowych informacji. Ściskam kciuki, że pojawiło się coś nowego!
Ta pętla odstrasza mnie coraz bardziej… Dzięki za przydatne informacje
Pierwsze pytanie jest najważniejsze czy tak naprawdę potrzebuję kredytu i czy mogę się bez niego obejść.
W temacie kredytów siedzę już wiele lat i z doświadczenia wiem, że najlepsze warunki można uzyskać wtedy, kiedy mamy dobrą historię oraz wysoką zdolność kredytową. Wtedy faktycznie warto negocjować, tym bardziej jeśli zależy nam na jakiejś większej kwocie kredytu.
Witam, i to jest właśnie przykład kredytu konsumpcyjnego, którego nie warto brać a warto samemu zaoszczędzić na ten wydatek. Generalnie wydatki dzielą się na 2 grupy. Pierwsza grupa zawiera generalnie rzeczy, które są niezbędne do życia i musimy je mieć. Druga grupa to rzeczy „nice to have”, czyli fajnie je posiadać, ale jak ich nie będę miał/miała to nic się złego nie wydarzy. Na rzeczy z drugiej grupy trzeba bardzo uważać bo to są najczęściej te, na które zaciąga się niepotrzebne kredyty. Ale… nawet rzeczy z pierwszej grupy mogą płynnie przejść do drugiej, np. potrzebuję mieszkanie (grupa pierwsza) ale podejście że mieszkanie musi być od razu duże albo/i od razu dobrze wyposażone to już często druga grupa. Myślenie o potrzebach w tych 2 kategoriach często pomaga nie ponosić zbędnych wydatków.
Dobrze że wspomniałeś o negocjacjach. Wielu młodych ludzi zapomina że wiele prowizji jest umownych i pośrednik ma pole manewru, czyli może z nich zejść. Kwestia naszych umiejętności negocjacyjnych oraz sprawdzenia ofert konkurencji.
Wg mnie – nie ma co czekac na wynajmie i placic praktycznie taka sama kase, jak za rate na wlasne mieszkanie czy dom. My wlasnie jestesmy w trakcie budowy domu – dzialka kupiona za gotowke, konczymy skladac formalnosci i po nowym roku- bierzemy kredyt i ruszamy z budowa.
Bardzo przydatne rady. Sama rozważam kredyt na mieszkanie, bo koszty wynajmu obecnego są ogromne i szczerze mówiąc ma to średni sens. Pieniądze idą w tzw. eter, a mogłabym niby spłacać ratę kredytu. Waham się jednak bo to ogromne zobowiązanie na najbliższe 20/30 lat. W każdym razie Twój wpis dał mi do myślenia. Brawo!
Bardzo dobry tekst, daje dużo do myślenia.
Czekam na kolejne teksty, pozdrawiam.
Jest wiele typów kredytów, najlepsze bywają inwestycyjne a najgorsze konsumpcyjne, czyli przejadanie pieniędzy, których nie mamy sami.
Nie mniej jednak trafnie pokazałeś że każdy typ kredytu wymaga bardzo głębokich przemyśleń.
Niestety przy dzisiejszych cenach np. mieszkań oraz średnich zarobkach w naszym kraju, kupno mieszkania nie jest możliwe z własnych oszczędności. Oczywiście bywają wyjątki. Moim zdaniem kredyty są po to, aby je brać, jednak do wszystkiego trzeba podchodzić z głową.
Moim zdaniem trzeba najpierw rozejrzeć się po porównywarkach kredytowych i dopiero potem wybrać odpowiedni, wygodny w spłacie kredyt dla siebie.
Właśnie na takie porady liczę przeglądając blogi o tematyce finansowej. Za niedługo może zdecyduje się na niewielki kredy, aby dokończyć projekt swojego ogrodu oraz jego realizację. Na pewno będę uważał co podpisuje i sprawdzę dokładnie wszystkie rzeczy, o których pisałeś. Powodzenia w dalszej pracy i pozdrawiam.
Trzeba również przewidywać niektóre rzeczy, które mogą się wydarzyć w przyszłości, w trakcie spłacania takiego kredytu. Przede wszystkim jeśli myślimy o długoterminowe spłacie to musimy wykupić ubezpieczenie do kredytu. Ponadto warto ratę kredytu ustalić na jakimś przyziemnym poziomie, ta aby nie była ona dla nas obciążeniem kiedy pojawią się jakieś duże, nie planowane wydatki.
Zgadzam się, nie sztuką jest zaciągnąć kredyt, a go spłacić. Trzeba uwzględnić wiele czynników decydując się na podpisanie umowy, nawet taki jak zmiana sytuacji finansowej, bo różnie w życiu bywa.
Pierwsze pytanie jest najważniejsze czy tak naprawdę potrzebuję kredytu i czy mogę się bez niego obejść. Jeśli już potrzebujemy kredytu to wybierajmy rozsądnie, pośpiech jest nie wskazany.
Przede wszystkim dwa razy należy pomyśleć, czy stać na taką ratę kredytu, jaki bierzemy. Bardzo często ludzie biorą sobie na głowę zbyt dużo zobowiązań a później mają spory problem w spłaceniu swojego zadłużenia. Na spłatę zaległych rat biorą kolejny kredyt i w ten sposób wpadają w pułapkę pętli kredytowej. Warto mieć tu na uwadze sięgając po kredyt.
Kredyt to nie taka prosta sprawa. Każdy kredytobiorca przed załatwieniem wszystkich formalności powinien znać wszystkie te wskazówki a następnie dokładnie każdą przemyśleć.
Szkoda, że tak wielu młodych ludzi myśli, że wzięcie kredytu jest po prostu kolejnym etapem życia i „trzeba przez to przejść”… Lepiej zawczasu się zastanowić nad źródłem większych pieniędzy, niż później szukać ratunku w kredytach, bo tak zazwyczaj zaczyna się pętla zadłużenia.