Ile razy zastanawiałeś się, czy pracownik banku szczerze poleca Ci produkt, czy tylko próbuje go sprzedać? Jeśli nie raz lub dwa to zapewniam Cię, że nie jesteś sam w tych rozterkach. Coraz bardziej rozwinięte techniki sprzedażowe zatarły granice między Twoimi prawdziwymi potrzebami, potrzebami uświadomionymi przez bank i tymi wygenerowanymi sztucznie dla podwyższenia zysku.
Jeśli zatem:
- Jeszcze nie zdołałeś się dobrze rozeznać, bo dopiero musisz wybrać swoje pierwsze produkty bankowe
- Zdążyłeś się już pogubić w oferowanych usługach i nie jesteś pewien, które warto zachować
- Chcesz na nowo rozpoznać swój optymalny pakiet usług i produktów bankowych
Powinieneś przeczytać mój gruntowny przegląd podstawowych produktów bankowych, w którym oceniam, które są absolutnie niezbędne, a które są dodatkiem zależnym od Twoich potrzeb.
„Uproduktowienie” i sprzedaż krzyżowa
Nie powinno nas dziwić, że bank jako przedsiębiorstwo ma na celu maksymalizację swoich zysków. Aby osiągać coraz ambitniejsze cele w tym zakresie, musi nie tylko powiększać bazę swoich klientów. Stara się także oferować kolejne produkty tym, z którymi już zawiązał współpracę.
Dzieje się to często poprzez cross-selling (z ang. sprzedaż krzyżowa), czyli w skrócie oferowanie usług i produktów komplementarnych do głównego wyboru. Bank może oferować je w pakietach, które najczęściej dadzą jakąś dodatkową korzyść (np. lokata uruchomiona od razu przy otwarciu rachunku bieżącego będzie miała lepsze oprocentowanie).
Z biegiem czasu bank może po prostu „uproduktawiać” klientów – na podstawie posiadanych rozwiązań, co jakiś czas proponować kolejne z oferty banku, najlepiej takie przynoszące bankowi dodatkowe zyski.
Powiedzmy sobie szczerze:
Czy bankowi opłacałby się biznes, gdyby miał samych klientów z bezpłatnymi usługami?
Nie sądzę.
Bezpłatne rachunki, czy dobrze oprocentowane lokaty to oferta, która przyciąga nowych klientów i pozwala ich poznać. Jednocześnie z perspektywy klienta to najczęściej będą produkty pierwszej potrzeby, jeśli chodzi o obsługę finansów osobistych.
Dalej natomiast pojawia się szansa na zarabianie na kliencie, co nie jest absolutnie złe ani dobre, o ile jest zgodne z jego faktycznymi potrzebami.
I tutaj tak naprawdę chciałbym przejść meritum tego artykułu.
4 kategorie produktów i usług bankowych
To co chciałbym zaoferować to podział podstawowych produktów i usług bankowych na cztery kategorie. Moim celem jest pomóc komuś (to możesz być Ty lub ktoś Tobie bliski), kto może czuć się nieco zaplątany w oferowanych rozwiązaniach. Dzięki podzieleniu produktów między te cztery kategorie, taka osoba może łatwo uzmysłowić sobie, co spełnia jej potrzeby, a co jest tak naprawdę już niepotrzebnym na dany moment elementem sprzedaży krzyżowej lub „uproduktowieniem”.
Oczywiście ten podział to absolutnie moja perspektywa i każdy może podejść do tego nieco odmiennie, chociażby przesuwając niektóre produkty między kategoriami.
Te 4 kategorie, które proponuję to:
- Niezbędne produkty bankowe
- Usługi przydatne w dłuższej perspektywie
- Hity sprzedaży
- Usługi i produkty specjalnego przeznaczenia
Niezbędne produkty bankowe
Niezbędne, czyli takie, które po prostu musisz mieć i kropka. Często są one po prostu bazową ofertą w każdym banku. To, na co należy zwrócić uwagę to oczywiście różnice pomiędzy różnymi bankami, w kontekście cen, ale też jakości dostępnej oferty.
W ostatnim akapicie tego wpisu znajdziesz dodatkową informację dotyczącą podstawowych produktów bankowych, zachęcam do doczytania do końca.
Ja do tych niezbędnych produktów zaliczam:
Rachunek bieżący
Zwany także – chociaż co raz rzadziej – rachunkiem oszczędnościowo-rozliczeniowym (ROR). Wydaje się to oczywista oczywistością, ale często to on rozpocznie Twoją przygodę z tym, czy innym bankiem. Przez lata jego warunki mogą ulegać zmianie, czasami można go przekształcić w inny rachunek, a czasami trzeba go porzucić.
To, na co musisz zwrócić szczególną uwagę to oczywiście warunki i koszty jego otwarcia i prowadzenia (chociaż te nigdy nie są wieczne). Niestety na ten moment skończyły się super czasy bezwarunkowo darmowych kont o dobrych parametrach (aczkolwiek jeszcze raz odsyłam na koniec wpisu).
Zwróć więc uwagę na 2 kwestie:
- Warunki otwarcia oraz cenę i warunki prowadzenia – czy w ogóle jakieś są, a jeśli tak to czy jesteś w stanie je spełnić lub pogodzić się z kosztami? Może to być np. wpływ wynagrodzenia, ale w przypadku lepszego konta może on być dodatkowo obwarowany kwotowo;
- Usługi dodatkowe, ich ceny oraz warunki – najczęściej będzie to podstawowa karta płatnicza (debetowa) i wypłaty z bankomatów. Nawet częściej niż w przypadku rachunku, jej bezpłatne posiadanie i użytkowanie mogą być dodatkowo uwarunkowane. Czy jest to minimalna kwota transakcji miesięcznie, czy może ich ilość? Czy bezpłatne wypłaty dotyczą bankomatów własnych danego banku, czy również tych sieciowych, jak Euronet?
Często jest tak, że bardziej „prestiżowy” rachunek będzie droższy w utrzymaniu, ze zwolnieniem opłat przy spełnieniu bardziej rygorystycznych warunków (wysokie wpływy). Jednocześnie może mieć wiele bezpłatnych usług. Z kolei bezwarunkowo darmowy rachunek może mieć sporo dodatkowych opłat. Warto przejrzeć całą tabelę prowizji i ustosunkować wobec nich swoje możliwości
Rachunek oszczędnościowy
Niezależnie od bieżącej sytuacji w kwestii oprocentowania rachunków oszczędnościowych i lokat uważam, że taki dodatkowych rachunek jest zawsze przydatny. Ja wykorzystuję moje konta oszczędnościowe do prowadzenia budżetu domowego. Nadaję im nazwy i przelewam pieniądze na zaplanowane wydatki. Jeśli oprocentowanie będzie na wyższym poziomie, pewnie zmienię ich charakter.
Przynajmniej jeden taki rachunek warto mieć od początku przygody z bankiem. Może Ci się przydać do odkładania pierwszych oszczędności (nawet, jeśli nie procentuje). Zawsze znajdzie się dla niego zastosowanie, a w większości banków jest po prostu darmowy.
To na co warto zwrócić uwagę to warunki przelewów wewnętrznych (wypłat) z takiego konta. Bardzo często są one ograniczone do jednego przelewu miesięcznie za darmo. Reszta może pociągać za sobą spore koszty. Bank może oferować więcej bezpłatnych przelewów wewnętrznych z poziomu aplikacji mobilnej. Robi tak na przykład Pekao w aplikacji PeoPay.
Bankowość mobilna jako niezbędny produkt bankowy?
Kiedyś zupełnie bym nie zwrócił na ten punkt uwagi, a już na pewno nie dodał go jako niezbędny produkt bankowy. Jednak dane mówią same za siebie.
Jak donosi portal PRnews w drugim kwartale 2021 banki w Polsce mają już 18 mln klientów korzystających z bankowości mobilnej. Praktycznie połowa z nich, bo niemal 9 mln to klienci „mobile only”, którzy logują się tylko na smartfonach. Link do bieżących raportów PRnews znajdziesz na końcu wpisu.
Osobiście również uważam dostęp do aplikacji mobilnej za jedną z najważniejszych usług, jakie mogą determinować wybór banku. Jak raz zaczniesz używać, to naprawdę korzystanie z pozostałych produktów banku staje się o niebo prostsze i szybsze.
Decydując się na wybór banku warto wziąć pod uwagę opinie użytkowników aplikacji. Czasami można też obejrzeć demonstrację jej możliwości. Ponownie jednak jest to obszar bardzo indywidualnych preferencji. Według badań, dla wszystkich użytkowników liczy się przede wszystkim przejrzystość i szybkość działania. Jednak już na przykład rozbudowane interfejsy nie są problemem raczej dla tej młodszej części użytkowników. Link do badania SKN Statystyki SGH znajdziesz na końcu wpisu.
Ja osobiście doceniam:
- Szybkie płatności mobilne – przede wszystkim jak najszerszą gamę usług dostarczanych przez BLIK, o którym pisałem niedawno
- Możliwość aktywacji płatności zbliżeniowych telefonem czy smartwatchem, które ostatnio polubiłem
- Możliwość zmiany limitów płatności kartą lub blokada/zastrzeżenie karty, co poprawia poczucie bezpieczeństwa
Produkty bankowe, które są przydatne w dłuższej perspektywie
W drugiej kategorii usług i produktów bankowych wymieniam kilka tych, które jak najbardziej mogą Ci się przydać, ale nie są niezbędne od samego początku. Jednocześnie nie wyklucza to sytuacji, w której to właśnie te rozwiązania przyciągną Cię do konkretnego banku.
Te produkty bankowe mogą już być od czasu do czasu oferowane przez pracownika banku. Najczęściej przy okazji jakiejś akcji promocyjnej, gdy są nowe lub zmieniają się ich warunki. Trafiają wówczas do planów sprzedażowych.
Część z nich może się już wiązać z dodatkowymi kosztami. Podobnie też, jak w przypadku tych niezbędnych produktów, także one mogą mieć różne dodatkowe warunki prowadzenia, które mogą ulegać zmianom. Warto wspomnieć, że w przypadku tej kategorii, z wymienionych produktów możesz zasadniczo łatwo zrezygnować i do nich wracać bez konieczności mieszania w podstawowych usługach.
Co uważam za zasadniczo przydatne produkty bankowe? Oto moje 4 typy:
Rachunki oszczędnościowe w większych ilościach
Nieco wspomniane przy pierwszej kategorii. Ich większa ilość zaczyna być przydatna z czasem. Szczególnie gdy więcej zarabiasz i masz większe możliwości oszczędzania. Ja lubię mieć dużo „dziupli” dla przejrzystości.
Nie każdy bank zaoferuje Ci możliwość otwarcia kolejnych kont oszczędnościowych. Nadal popularnym rozwiązaniem są konta do automatycznego oszczędzania (w dobrych czasach lepiej oprocentowane). Też się nadadzą na dziuplę.
Lokaty
Oczywiście stare, dobre i najprostsze lokaty terminowe. W czasach niskiego oprocentowania produkt nieco wymierający, jednak nadal czekający w ofertach banków na lepszy moment. Zbieranie depozytów to jedna z podstawowych działalności każdego banku.
Dopóki jednak nie masz dalekosiężnych planów oszczędnościowych i dużych kwot do odłożenia to jest to produkt z kategorii przydatnych, lecz nie niezbędnych. Decydując się na lokatę terminową, zwróć oczywiście uwagę na czas trwania i oprocentowanie (w skali roku), a także warunki jej zerwania.
Konta walutowe
Konta walutowe to produkt dostępny w niemal każdym banku. Są głównie przydatne, jeśli musisz się rozliczać w obcej walucie (np. spłacać kredytu w CHF). Jednak największą popularność przeżywają wraz z nadejściem wakacji. W szczególności, gdy oferowana jest do nich karta płatnicza.
Ostatnimi czasy banki mocno siłują się tymi usługami z rynkiem, który oferuje podobne rozwiązania w lepszych cenach. Przykładem może być bardzo popularny Revolut, gdzie masz konto, kartę i jeszcze kupujesz waluty w korzystnej cenie.
Aby dogonić tę nieoczekiwaną konkurencję banki oferują naprędce wprowadzane kantory walutowe online z kursami zbliżonymi do kursów międzybankowych (o niższym niż dotychczas spreadzie walutowym).
Limit kredytowy w rachunku bieżącym
To już mój osobisty typ, którzy może się wydawać kontrowersyjny, szczególnie że jest na pograniczu trzeciej kategorii. Przede wszystkim z tym produktem należy obchodzić się ostrożnie i nauczyć się z niego rozsądnie korzystać i spłacać, o czym pisałem już dawno temu.
Oczywiście, jest to rodzaj kredytu, więc korzystając z niego zadłużamy się, a także ponosimy na przykład roczne opłaty za odnowienie. Jednak z czasem może być niezwykle przydatny.
Dla mnie to przede wszystkim wsparcie w wydatkach. Jak już wiesz, przekierowuję większość moich środków do wspomnianych wcześniej norek. Dzięki kredytowi odnawialnego wiem, że przy płatności kartą nie skończę słuchając o odrzuceniu transakcji z braku środków na koncie. Albo mogę szybko wykonać duży przelew, zanim doczekam się na przykład wypłaty wynagrodzenia. Ogólnie zachowuję płynność.
Jednak do takiego rozwiązania polecam w miarę niski (a nawet najniższy) limit i dyscyplinę. Zasady, których warto się trzymać opisałem w linkowanym wyżej artykule. Dzięki nim, jeśli w ogóle płacę odsetki za korzystanie z limitu w koncie to jest to kilkadziesiąt groszy miesięcznie.
Hity sprzedaży
Trzecia kategoria usług bankowych to właściwie kredyty konsumpcyjne. Nie chciałbym się o nich za szeroko rozpisywać. Natomiast ważne tutaj jest przede wszystkim to, że są to stałe elementy planów sprzedażowych. Jak zapewne zauważyłeś, są one również regularnie bohaterami reklam w mediach.
Z pewnością mogę powiedzieć, że są to produkty bankowe, które wymagają dobrze skonkretyzowanej potrzeby, abyś rozważał skorzystanie z nich. Przede wszystkim są wysoko oprocentowane i mają wysokie prowizje. Potrafią też być pułapkami wpędzającymi nieostrożne osoby w spiralę zadłużenia.
Wystarczy straszenia – po prostu nie są to produkty bankowe dla każdego.
Z tym, że banki chętnie je rozdają, bo są dochodowe. Zarówno reklamy, jak i skrypty sprzedażowe pracowników banków poprowadzą Cię do odkrycia nowych potrzeb. Nigdy nie myślałeś o kredycie na iPhone’a albo święta? Czas najwyższy!
Kredyt gotówkowy
Najpopularniejszy kredyt z przeznaczeniem na konsumpcję – cel dowolny. Bank pożyczy Ci konkretną kwotę a Ty oddasz ją w ratach z uwzględnieniem odsetek, prowizji, ubezpieczenia… W kategoriach niezbędności jest dla mnie na szarym końcu. Przyda Ci się tylko, jeśli stoisz pod ścianą, ale wtedy nie powinieneś go brać.
Naprawdę, jeśli tylko możesz, staraj się oszczędzać na wydatki, które pokryłbyś takim kredytem.
Karta kredytowa
Produkt o prostej zasadzie użytkowania. Ma jednak na tyle skomplikowane zasady naliczania i spłaty zadłużenia, że naprawdę rzesze ludzi na tym poległy. Może nie słyszałeś o tym lokalnie. Jednak z pewnością nie raz spotkałeś się z popłochem, jaki karty kredytowe wywołują w życiu bohaterów wielu amerykańskich filmów.
Karta kredytowa może być pomocna, jeśli umiejętnie się z niej korzysta. Nie jest natomiast niezbędna. Jest wiele mitów na jej temat, jeszcze z zamierzchłych czasów. M.in. że jest potrzebna do płatności internetowych, albo do rezerwacji lotów, hoteli itd. To nie do końca tak, te usługi można zrealizować w większości przypadków zwykłą kartą debetową do rachunku bieżącego. Owszem, czasami zagraniczne firmy wymagają faktycznie karty kredytowej. Jednak coraz łatwiej znaleźć alternatywę.
O sposobach korzystania z karty również pisałem jeszcze w początkach istnienia bloga.
Produkty bankowe szczególnego przeznaczenia
Pod tą tajemniczą nazwą dodałem kilka produktów, których już w ogóle nie będę opisywał szerzej, a jedynie wymienię z nazwy. Najważniejsze jest to, że prawie na pewno zapoznasz się najpierw z większością powyższych usług, zanim zainteresujesz się tymi tutaj.
Mają one konkretne przeznaczenie, wymagają zapoznania się z większą ilością informacji, aby poznać ich mechanizmy. Jednocześnie nie jest to przecież fizyka kwantowa i każdy może z nich korzystać, więc też nie ma co się obawiać. Są one obarczone pewnym ryzykiem (dla banku, klienta lub dla obu), więc banki oferując je nie są tak nachalne, jak na przykład przy kredytach konsumpcyjnych.
Do takich produktów i usług zaliczyłem:
Narzędzia inwestycyjne – konto maklerskie oraz dostęp do funduszy inwestycyjnych
Wiele banków ma je w swoich ofertach, natomiast warto przyjrzeć się opłatom transakcyjnym i porównać z innymi instytucjami rynku kapitałowego. Można sporo zaoszczędzić.
Konta emerytalne
A właściwie cała gama produktów emerytalnych, z IKE i IKZE na czele, często we wszystkich dostępnych formach. To jednak również są produkty dostępne w innych instytucjach np. towarzystwach funduszy inwestycyjnych. Przybliżałem IKE i IKZE w tym wpisie.
Kredyt hipoteczny
To zdecydowanie produkt, który może decydować o zmianie banku lub otwarciu drugiego konta. Banki prześcigają się w ofertach, więc konkurencja jest ogromna. Do tego sytuacja każdego klienta jest indywidualna i parametry tego kredytu mogą być bardzo różne. Podejdź do tego tematu z rozwagą i refleksją.
Uważam, że są to też produkty, których parametry mogą Cię skłonić do zmiany banku lub po prostu otwarcia kolejnego konta w innej instytucji. Może się zdarzyć, że bank, w którym dotychczas przechowywałeś środki nie będzie miał korzystnej oferty emerytalnej czy inwestycyjnej. Albo inny bank zaoferuje Ci lepszy kredyt mieszkaniowy, jako nowemu klientowi.
To będzie dobry moment na zmiany, bo w kwestii relacji z bankami, lojalność klienta rzadko przekłada się na korzyści dla niego.
Darmowy rachunek podstawowy – co to jest?
Jak obiecałem w pierwszej części wpisu, na koniec informacja dodatkowa dotycząca kategorii niezbędnych produktów bankowych. W tej kategorii dodałem tak naprawdę bardzo podstawowe produkty jak rachunek bieżący z kartą i konto oszczędnościowe. Mogę one być bezpłatne, chociaż często pod pewnymi warunkami.
Aby jednak upowszechnić dostęp do bankowości w Polsce, w sierpniu 2018 weszły w życie przepisy nakazujące bankom wprowadzenie do oferty tzw. rachunku podstawowego, który powinien pozostać bezwarunkowo bezpłatny.
Użytkowanie karty wydanej do takiego rachunku również ma być zwolnione z opłat. Według przepisów przysługuje dla niej do 5 darmowych wypłat z bankomatów obcych miesięcznie. Podstawowe przelewy internetowe z konta również powinny być bezpłatne.
Jest to więc dobre rozwiązanie dla osób stawiających pierwsze kroki w korzystaniu z usług bankowych. Jednocześnie może się sprawdzać osobom korzystającym bardzo sporadycznie i nie mającym wygórowanych potrzeb w stosunku do produktów bankowych.
Są jednak pewne bariery.
Ograniczenia rachunku podstawowego
Z perspektywy klienta najważniejszym z nich jest to, że musi to być jedyne konto bankowe danej osoby. Może być jego pierwszym (najłatwiej) lub kolejnych, ale po zamknięciu wszystkich poprzednich.
Bank natomiast nie może do takiego rachunku oferować produktów kredytowych. Ogranicza to więc sprzedaż krzyżową czy próby „uproduktowienia” klienta z kontem podstawowym. Aby uruchomić dodatkowe usługi, konieczne byłoby przekształcenie istniejącego rachunku w standardowy.
Uważam, że to dobre rozwiązanie, które może stale pomagać zbliżać ludzi do podstawowych produktów bankowych. Z taką usługą nie muszą obawiać się ponoszenia kosztów i ekspozycji na bardziej zaawansowane produkty.
Twoje niezbędne produkty bankowe
Jeśli do tej pory miałeś jakiekolwiek wątpliwości co do tego, na jakich usługach i produktach bankowych powinieneś się skupić w pierwszej kolejności, to mam nadzieję, że ten artykuł był pomocny. Najważniejsze, żebyś przy wyborze kierował się swoimi potrzebami w danym momencie życia. One oczywiście mogą ewoluować razem z Tobą, to naturalne.
Ty decydujesz!
Napisz w komentarzu, czy moja lista niezbędnych produktów bankowych, a także pozostałych kategorii pokrywa się z Twoją? Czy masz zupełnie inne podejście?
Jeśli masz ochotę, zajrzyj też do raportów, które wspominałem w tym wpisie:
Ja tylko konta 🙂
Nie zamierzam oceniać merytoryki – jestem raczej laikiem w temacie… Jednak Twój styl wypowiedzi i ogólne poprowadzenie tematu mnie przekonuje i jak najbardziej na plus. Będę częściej tu zaglądał, pozdrawiam 🙂
Bardzo fajny wpis, widziałem ostatnio podobne artykuły i ten się wyróżnia na tle innych oraz jest wart uwagi. Konkretnie objaśniony temat. Bardzo przyjemnie się go czyta. Czekam na takich więcej 🙂
Warto starać się zrozumieć produkty, żeby odróżnić okazję od zwykłego dopinania planu sprzedażowego. Pozdrawiam.
Dzięki za komentarza! Zdecydowanie taka wiedza wpłynie na umiejętność samodzielnego decydowania o swoich potrzebach. Przy zaawansowanych technikach sprzedaży, nie jest to takie oczywiste.
Dobre podsumowanie. Do listy dodałabym PPK i dobre ubezpieczenie na życie. To drugie to nie do końca temat bankowy ale coraz więcej powstaje produktów łączonych, dlatego dorzucam do listy.
Świetny artykuł !
Oby takich więcej !
Super artykuł! Jakie przełożenie na rzeczywistość ma budowanie zdolności kredytowej poprzez wielomiesięczną, terminową spłatę swojej karty kredytowej? Fajny dodatek przy rozmowach o hipotece czy może must have do wynegocjowania lepszych warunków?
Dzięki Przemku!
Regularna spłata kredytów konsumpcyjnych, w tym karty kredytowej ma jak najbardziej pozytywny wpływ na budowanie historii kredytowej. Wpływ jest jak najbardziej pozytywny, aczkolwiek nie jest czymś, czym można by zdobyć jeszcze lepsze warunki niż normalnie. Raczej brak lub negatywna historia kredytowa mogą obniżać szanse otrzymania kredytu albo narzucić dodatkowe zabezpieczenia. Przy czym brak historii bywa raczej minusem przy kredytach konsumpcyjnych niż hipotecznych.
Pozdrawiam 🙂